Z poczatku bylem do niego nastawiony raczej negatywnie, jednak w trakcie ogladania
robilo sie coraz lepiej ;) Moim skromnym zdaniem film powinno klasyfikowac sie jedynie
jako komedia, horror z tego zaden. Role Deepa i Moretz naprawde zasluguja na uznanie.
Niestety nie udalo sie uniknac 'niedorzecznosci' ( ktorych nie bede tutaj wymienal, by nie
spoilerowac ), jednak da sie je wybaczyc. Najlepszym natomiast aspektem filmu ( moim
zdaniem ) jest oczywiscie muzyka. Film jest wrecz przepelniony rockiem psychodelicznym
oraz hard rockiem, Vanilla Fudge, Black Sabbath, Alice Cooper to tylko niektore ze
swietnych zespolow, ktore mozna tu usylszec. Co prawda akcja dzieje sie glownie w
latach 70tych, klimat nieco bardziej przypomina lata 60te, a Alice Cooper wyglada jak
70cio letni staruszek, jednak biorac pod uwage gatunek tego filmu, mozna to wybaczyc ;)
Tak... Muzyka świetna, klimat filmu też ale jednak komuś zabrakło pomysłu na ten film. Horror to na pewno nie jest a czy komedia? Też nie... wszystkie śmieszne momenty zawarte są w 2 minutowym zwiastunie więc podczas siedzenia w kinie miałam "poker face" i nawet zastanawiałam się czy nie wyjść w połowie filmu bo tak mnie nudził. Z całym szacunkiem do Deepa i Burtona (bo ich uwielbiam) ale coś poszło nie tak z tym filmem.