Zgodzę się w jednej sprawie, rzeczywiście klimat filmu jest taki nie "Burtonowski" i kurcze zastanawiam się dlaczego??? W końcu taka tematyka powinna odpowiadać Burtonowi. Choć z drugiej strony, moim zdaniem, taka odmiana nie wyszła najgorzej... w pewnych momentach naprawdę się uśmiałam... rozbawiło mnie stwierdzenie Deppa "Alice Cooper to najbrzydsza kobieta jaką w życiu widziałem", czy jego reakcja na neon McDonalds... "Mefistofeles";) Mam nadzieję, że animowany "Frankenwee" będzie już w 100% w stylu Burtona.

Dla mnie akurat to jest Burton w czystej postaci wizualnie przypomina mi najbardziej Edwarda Nożycorękiego i Batmany. Generalnie mieszanka kilku gatunków które niby do siebie nie pasuja ale wpaowują sie w świetnie w szalęnczą wizję Burtona. Film mnie wciągnął były okazje do śmiechu no i ma świetną scieżkę dźwiękową.

No muszę się zgodzić niestety. Po takich twórcach jak Burton z takimi aktorami jak Depp Pfeiffer Bonham Carter czy Green spodziewałem się naprawdę świetnego kina a tu niestety klops. Film Dało się oglądnąć jednakże wampiry wiedźmy duchy wilkołaki to trochę za dużo tu tego czułem się jak w teledysku Backstreet Boys historia miłosna równie wiarygodna i wciągająca niczym ta ze Zmierzchu mało zabawna i wciągająca historia. No film naprawdę średni typowy taki oglądnąć zapomnieć.

Zgadzam się również, aczkolwiek gdyby nie Depp, to by tutaj było bardzo źle.

Ja też się zgodzę z tym, że temu filmowi czegoś zabrakło... Były okazję do śmiechu, do zastanowienia, ale czuje jakiś niedosyt po obejrzeniu go. Oczekiwałam jednak czegoś co mnie pozytywnie zaskoczy, jednakże uważam, iż to był jednak film w stylu Burtona.

P.S.Jak dla mnie wplątanie wątku Carolyn jako wilkołaka było przesadzone.