Mroczne cienie

Dark Shadows
2012
6,6 174 tys. ocen
6,6 10 1 174028
5,2 37 krytyków
Mroczne cienie
powrót do forum filmu Mroczne cienie

Film wyszedł słaby, bo za dużo wciśnięto w niego nierozwiniętych wątków. O ile dziwkarskie
zachowanie Carolyn (taniec przy kolacji o.O) było całkiem dobrym przerysowaniem motywu
zbuntowanej nastolatki to po co dodali jej bycie wilkołakiem? Duch budzący Josette 2 razy
spada na ziemię a potem cisza na ten temat. "Obłąkany" David zakłada na siebie
prześcieradło z dziurami i rozmawia z martwą mamą i to jest cała jego choroba psychiczna.
Wybujała wyobraźnia chyba jest cechą małych chłopców, więc nic ciekawego tutaj nie ma. I
jeszcze dochodzą jakieś takie po prostu wpadki jak rzyganie wiedźmy na Deppa, żenada
zupełnie nie mająca związku ze świetnym kiczem rodem z Marsjanie Atakują. H.B. Carter
tutaj strasznie blado, cośtam pokazała ale mogła pokazać coś więcej niż motyw chlejącego
psychologa/psychiatry.

Dodatkowo film mi się źle oglądało, gdyż nastawiłem się na dużo śmiechu - cóż, trailer
zrobili wycinając jedyne śmieszne momenty z filmu. Za Deppem nie przepadam ale tutaj
jakoś mi podszedł, na pewno nie zepsuł swojej postaci. Ostatecznie taką kreację już
pokazuje n-ty raz...

ocenił(a) film na 9
Wilzek

obejrzyj jeszcze raz dokladnie, wszystko jest wyjasnione, ja ten film lyknalem jednym tchem a ze smiechu prawie sie nie polalem milion razy, ale kazdy ma inne poczucie humor

ocenił(a) film na 6
wodz007

No to może masz dziwne poczucie humoru bo sytuacji z których w ogóle mozna sie śmiać było bardzo mało. Nie mial tez nic z dramatu czy horroru, whatever.W telegraficznym skrócie, był nudny i słaby. A obejrze go drugi raz ale spiracony lub z czyjejś płyty bo ~18zl mi żal na te miernotę

ocenił(a) film na 6
Wilzek

Tez nie rozumiem zachwytu ludzi tym filmem. Dla mnie nic nadzwyczajnego. Taki o, po prostu. Ani nie jest zly, ani dobry.

ocenił(a) film na 5
wodz007

'ja ten film lyknalem jednym tchem a ze smiechu prawie sie nie polalem milion razy' owszem, było parę śmiesznych momentów, ale na dobrą sprawę film jest nudy. I nie, nie jestem snobką, bo mam bardzo duże poczucie humoru i potrafię się śmiać niemalże ze wszystkiego, ale nie okłamujmy się, film jest przeceniony. Oczywiście, każdy ma prawo do własnej oceny, ale mimo głównej roli Deppa i kawałka recenzji 'Fani Burtona i Deppa będą oczywiście zachwyceni.' nie rozumiem 'fenomenu' Mrocznych Cieni i jestem zawiedziona.

ocenił(a) film na 5
Wilzek

popieram

ocenił(a) film na 6
seYen

prawda, wyszedl z tego barszcz z makaronem i ziemniakami...

ocenił(a) film na 6
mnil

Zgadzam się, za dużo różnych wątków bez kończenia. Dodałabym jeszcze do tego wątek z Victorią, było mało scen Barnabasa z Victorią, a tu nagle wielka miłość.
Johnny nie zawiódł, ale po Helenie spodziewałam się lepszej gry. Eva Green bardzo ładnie. Ale generalnie film mętny, szczególnie, że to film Burtona, powinno być lepiej...

Wilzek

Mam inne zdanie bo film mi się podobał, ale śmiechu to dużo nie było. Prawie wcale. W pamięci zostały mi teksty Deppa :
- Weź mnie szatanie ( o znaku MacDonalda)
- Nigdy nie widziałem brzydszej kobiety ( Alice Cooper )
Nie rozumiem po co ten wilkołak. Johnny fajnie zagrał. Mi osobiście H.B. Carter się bardzo podobała. Fakt faktem nic nie pokazała oprócz pijanej psycholog ale mi to pasuje. Nie zrozumiałam jednak jej otwartych oczu na koniec. Bardzo ładna rola Evy Green.
Dziękuje to moje zdanie.

ocenił(a) film na 10
_Holiday166

Chyba warto w kinie oglądać a nie na badziewnej kamerówce z tłumaczem z kosmosu... Stąd taka ocena.
Nie "Weź mnie szatanie" a (M jak) Mefistofeles... i takie tam... Boże.

Wilzek

podzielam twoje zdanie :/ też się zawiodłam, jak na Burtona to słaby i przewidywalny, wątek z Heleną za krótki, bo był ciekawy, jak ten z Winters i Barnabasem
ogólnie jakoś tak za szybko się skończył, takie miałam odczucie, że za mało rozwoju akcji było i wyjaśnień wątków :/
szkoda, bo mogło być naprawdę dobrze...

Wilzek

Zgadzam się. Zbyt wiele wątków. Nie zrozumiałam wszystkiego albo zwyczajnie nie mogłam się skupić. Aż dziwię się, że Johnny tu zagrał.

Myersowa

zapewne będzie jakaś kontynuacja. Ktoś coś wie na ten temat?

ocenił(a) film na 5
Wilzek

Popieram, mimo iż zwykle filmy Burtona - zwłaszcza z Deppem (a czy robi inne w ogóle? ;)) bardzo lubię...
Tu pozostał spory niedosyt.

ocenił(a) film na 6
Wilzek

Faktycznie lekko się rozczarowałam, bo raczej przedstawiali ten film jako komedię. Trochę długo się rozkręcał jak dla mnie. Ale nie wiem o jakie nierozwiązane wątki wam chodzi?

ocenił(a) film na 6
Lenalee

Nie tyle nierozwiązane a nierozwinięte, przeciez wyliczyłem na początku, nie wiem jak mozna uznać dziecko za psychiczne bo zakłada przescieradlo i plecie głupoty o duchach. Z tych najważniejszych to jeszcze mozna dodać ducha budzącego tę guwernantkę. Dwa razy tak sie stało i koniec wątku. No i ta starsza córka wilkołakiem, bezsens. A to że HBC ktora bardzo lubie miała taką słabą postać do zagrania to niemal skandal. Kilka śmiesznych gagów (np. znak McDonalda), to wszystko co warto zobaczyć w filmie

ocenił(a) film na 6
Wilzek

Sorki źle przeczytałam z tym nirozwiniętym wątkiem. A co do tego wilkołaka, to faktycznie może troche to dziwne. Ja ten wątek zrozumiałam tak, że to była kolejna część "klątwy", którą "rzuciła" Angelique na rodzinę Collinsów. Ot taki dodatek.:) Co do tego chłopak, wiesz gdyby mi kiedyś jakiś dzieciak powiedział, że widzi i rozmawia ze swoją zmarłą mamą ( i mówił to poważnie i nie np. tydzień tylko znacznie dłużej), na dodatek miał takiego ojca jak w filmie ( czyli takiego, którego syn interesuje najmniej ) to sory ale w jakiś sposób ,może od razu nie uznałabym go za chorego psychicznie, ale do lekarza to bym z nim poszła. I ostatnie duch budzący guwernantkę. Fakt troche nie wiadomo po co to dali, ale może z tym całym "pomóż mi" i budzeniem w środku nocy to chodziło tylko o to, że jej poprzednie wcielenie chciało znów połączyć się z ukochanym:). Taka tylko teoria.:) Przecież na koncu wyglądało jakby to ta Josette mówiła a nie Victoria. Zdecydowanie film dla fanów Burtona.:)