do 30 sekundy to stary dobry Burton, a pozniej hmmm lekko mi to zawiewa próbą ośmieszenia tej całej mody na wampiry co moze troche psuje klimat, ktory mogłby byc podobny do tego ze Sleepy Hollow. Jednak jeśli Deppa, Burtona i HBC "wymieszamy" w muzyce Elfmana to musi być dobrze :)
Albo ' Marsjanie Atakują ' : )
Przecież Tim ma tendencję do drwienia w swoich filmach z czegoś co uważa za oklepane, tak jak w 'Soku...' z filmów o duchach, w 'Marsjanie...' z filmów o kosmitach no i teraz z filmów o wampirach ; )
Batman Burtona nie jest superherosem w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Porównaj go sobie z komiksowym czy (będącym wiernym odwzorowaniem tego ostatniego) nolanowskim. To zupełnie inna postać i inny rodzaj historii ;)
Aha, i tak nawiasem - Batmana, nie Batman'a. Apostrof dajemy tylko jeśli obcojęzyczny wyraz kończy się na "e" lub "y".
w zasadzie to masz rację, ale nie sądze, by Burton wziął się kiedykolwiek za coś w stylu "X-men"
a co do apostrofu to chyba byłam jeszcze przed poranną kawą :)
Burton jest niezawodny. Choć po "Alicji..." szału sprzed 20 lat się nie spodziewam.
oj tam oj tam nawet Burton może zrobić głupawą komedię i tak sądzę że będzie super w końcu to Burton
Burton jest mega slaby, nie znosze jego fimow, to amerykanin nie majacy wyczucia europejskiej ciemnosci.
chyba za bardzo Cię ta '' europejska ciemność" pochłonęła i przysłoniła pewne rzeczy
Daj spokoj, Burton nie ma zadnego klimatu, zenada - jak dla mnie. Nie rozumiem, co w tym Burtonie sie moze komus podobac, generalnie jesli sie to komus podoba to nie ma gustu po prostu. Taka prawda.
De gustibus non est disputandum ;) Filmy Burtona nigdy nie były kierowane do masowego odbiorcy i nie wszyscy są w stanie "złapać ich klimat". Trzeba mnieć do tego pewne specyficzne poczucie humoru, które nie każdy rozumie. Ja sama uwielbiam Burtona, ale mam wielu znajomych, którzy go też nie trawia, co wcale nie znaczy, że maja gorszy gust filmowy. Tak samo jak niektórzy nie znoszą Woodego Allena a inni go kochaja. To są pewne indywidualności kina, a jak wiadomo, takie osoby mają zwykle swoich zdecydowanych przeciwnikiów i zwolenników, wywołuja skrajnie odmienne emocje, bo nie są przeciętni i choćby juz za to można ich przynajmniej szanować ;)
Zgadza sie, Woody jest bardzo spoko, natomiast do tej pory nigdy nie udalo mi sie znalezc nic ciekawe w burtonie. Wszystko co zrobil jest dla mnie zupelnie niestrawne. Nawet Alicje popsul tak ze nie dalo sie ogladac. Ok, dobrej zabawy zycze z tym nowym filmem.
Według mnie Burton tworzy najbardziej klimatyczne i specyficzne filmy. Lubię to, rozumiem i to mi jak najbardziej odpowiada. Szanuje też zdanie innych ale uważam, że te obraźliwe porównania i epitety nie są potrzebne zupełnie.
To straszne, te filmy sa bardzo zle, bardzo zle. Jedynie dzieciom sie moga podobac, dzieciom ktore nigdu nie widzialy na prawde klimatycznych filmow. Takim podrosnietym laleczkm Barbie. Zal mi cie.
Nawet nie wiem czy warto to komentować ale wiem , że dyskusje należy zakończyć. Celowa prowokacja. To zabawne.
To nie zabawne, po prostu zal mi ludzi ktrozy nie maja gustu, nie maja wyobrazni. Tylko takim moze sie produkcja tego fatalnego rezysera podobac.
Więc skoro Ci się nie podoba to nie widzę sensu Twojego dalszego bytowania na tym forum , które przepełnione jest przecież, wedlug Ciebie, bezguściami i ludźmi bez wyobraźni.
Chryste Panie, dlaczego w dwóch tematach karmicie tego samego, bezczelnego i prowokacyjnego trolla? Miejcie odrobinę wyczucia, ludzie, OK?
się Kolega nie unosi tak bardzo i odczepi od mojego wyczucia bo pojęcia o nim nie ma :) grzecznie proszę :). Jest dyskusja, racji trzeba w pewien sposób bronić i na pewne rzeczy pozwalać nie wolno.
Premiera tuż tuż, do kina się trzeba wybrać i zobaczyć co z tego wyszło i jak Deep poradził sobie w roli wampira , choć po Sweeneyu ciężko będzie się przestawić na niego w komediowej odsłonie ale cóż.. i tak czekam.
Widzisz, właśnie o to chodzi, że dyskusji nie ma. Możesz sobie strzępić klawiaturę argumentacją do woli, a pan Willen i tak cię zbluzga od lalek Barbie bez wyobraźni. Po prostu zadziwia mnie, że ci się chce ;)
Chce mi się bo uwielbiam Burtona. Pan Willen może sobie wymyślać różne dziwne epitety ( mogę być różową Barbie a nawet rózowym Kenem- to akurat mnie nie rusza zupełnie :P),a ja mu i tak grzecznie i kulturalnie odpiszę, z nadzieją, że może za którymś razem dotrze. Być może jestem naiwna ale nie lubię jak ktoś wypowiada się na tematy, o których raczej nie ma pojęcia i to jeszcze w taki sposób...a zresztą może już tego nie drążmy...szkoda czasu :)
Zobacz sobie "Sweeney Todda" Burtona. "Alicja..." oczywiście była żenująco słaba, ale każdemu się może zdarzyć. Mi nie przypadł do gustu "Interiors" wspomnianego Allena, ale reszta była ok.
"Jednak jeśli Deppa, Burtona i HBC "wymieszamy" w muzyce Elfmana to musi być dobrze :)"
Jak dla mnie to wystarczą dwa pierwsze nazwiska, żeby pójść do kina.... na pewno się nudzić nie będę. Do tych panów mam zaufanie 100%. I jeśli z tego powodu jestem "pokręconą" tudzież "podrośniętą" lalką Barbi, to niech i tak będzie. :) Niech "europejska ciemność" będzie z Wami. ;)