to nie było śmieszne! może jedna scenka. no cóż.. burton robi coraz gorsze filmy lubię to ale ... nieważne
W filmie chodzi bardziej o skupienie na głównym wątku. Nie można oczekiwać od niego "śmiechu po pachy"... Sceny humorystyczne są tylko dodatkiem, bo to "horror". Film moim zdaniem miał fajny klimat, przyjemnie się go oglądało. Nie jest to wiadomo typowy horror, bo daleko mu do tego, ale sam pomysł był ciekawy :)
To komedio-horror, groteska i klima jedyna dla Burtona. Nie ma takiego drugiego. Zgadzam się jednak, że brakuje tutaj "tego czegoś", co czarowało i fascynowało u Burtona przed laty.
Coś w tym jest. Gdzieś się coś nie wypośrodkowało, przy czym wobec niektórych scen fan Burtona (albo tylko ja:-)) naprawdę nie może być obojętny, chociażby ta nieszczęśnica wisząca na szklanym żyrandolu. Wilkołaka natomiast można było sobie darować, uważam.