"Mroczne cienie" to film dobry dla urozmaicenia. Jeśli znudziły Wam się schematyczne
filmy, gdzie wszystko ZAWSZE wygląda tak samo, gdzie jesteśmy w stanie przewidzieć
każdą scenę, nawet ruch, czy minę aktora. Tutaj nie. Jest to, można powiedzieć, dość
oryginalny pomysł na fabułę. Mix trzech gatunków (fantasy, horror, komedia) jest dobry,
ponieważ gdyby nie to, widz umarłby z nudów. Śmieszne momenty i dynamiczne sceny
sprawiają, że jesteśmy w stanie skupić się na treści.
Jeśli chodzi o aktorów, to pewnie większość z Was ma już serdecznie dosyć Deppa,
którego wszędzie jest tyle, że aż stracił swój urok, który zyskał za czasów pierwszych
części "Piratów z Karaibów", aczkolwiek w tej roli spisał się dobrze. Postać wampira
pasuje do niego. Gra reszty aktorów pozostawia trochę do życzenia, ale też nie jest
najgorsza.
Film, jak to fantasy, posiada dużo efektów specjalnych, które jakoś specjalnie nie
zasługują na owacje na stojąco. Natomiast charakteryzacja postaci mistrzowska. Co
prawda ogólne wrażenie sprawia dość przerysowanej, ale całość (tematyka, sceneria,
charakteryzacja) dobrze ze sobą współgra, więc za to duży plus.
Podsumowując, polecam "mroczne cienie" wszystkim, którzy potrzebują jakiejś
odskoczni od zwykłego kina, bądź po prostu są fanami filmów z wampirami. Warto
jednak pamiętać, by podejść do niego z dystansem i nie spodziewać się fajerwerków.
Jesteś dopiero drugą osobą,która nie napisała:"gniot,strata czasu...".
To trochę podbudowuje,lecz w porównaniu z tyloma wpisami niezadowolenia?...
Ale miło w końcu,że komuś się podobał.
Czy to ważne ile jest wpisów za a ile przeciw? Nie wyrabiajmy sobie zdania na opiniach innych, bo możemy się nieźle przejechać, albo nieświadomie narzucić sobie z góry zdanie o filmie ;)
Jasne,tak było z dziennikiem rumowym(choć opinie bardziej się mieszały,było dużo marudzenia),a film ma u mnie 8.Ale tyle głosów na "nie" dla cieni nie wróży dobrze i chcąc nie chcąc,człowiek zaczyna sobie wyobrażać....Nie zwykłam polegać na cudzych opiniach,jestem po prostu zdziwiona taka liczbą niezadowolonych osób.
"Wyjdzie w praniu":)