Niektórzy piszą, że Liga Cieni jest trochę przesadzona, ze względu na zemstę Talii. Ale z tego co pamiętamy z Batman Początek, Ra's al Ghul wspomniał, że zemsta jest formą sprawiedliwości. A z resztą celem Ligi Cieni było coś więcej niż zemsta. Jak wiemy w Gotham pojawiło się kłamstwo związane z Harvey Dentem. Ustanowione po jego śmierci "prawo Denta" "zamknęło" wielu przestępców. Więc tak naprawdę pokój, który zapanował w Gotham był kłamstwem, więc Liga musiała interweniować. Mogliśmy też o tym usłyszeć od Ra's al Ghula- zwidów Bruce'a w filmie.
A jednak trzeba było trochę na filmie myśleć. A potem ludzie, którzy to zapomnieli, uznają cel Ligi Cieni uznany za błąd.
Ciekawe, to o czym piszesz. Zastanawia mnie KTO im powiedział o tym, że legenda była kłamstwem ?! Jedynymi osobami, które to wiedziały były: rodzina komisarza, komisarz i batman. Tylko oni bezpośrednio towarzyszyli "drodze" Denta na dno. Trochę to dziwne uwzględniając, że wszystko dopiero wychodzi na jaw kiedy Bane odczytuje przemówienie komisarza. Żadnych plotek, żadnych alternatywnych wersji krążących w podziemiu, nic a nic ?! Dla mnie, chęć zniszczenia Gotham było tylko obrazem zaślepienia, nienawiści i fanatycznej wiary. Nie ma sensu doszukiwać się w tym jakiegoś wielkiego oczyszczenia czy czegoś w tym stylu, mimo, że widać wyraźnie przemycane wątki odnośnie rewolucji społecznej, chęci ukarania finansistów za niedolę ludzi (obraz nieposkromionej żądzy władzy jednego z udziałowców, który odda duszę na 'Zgubę' aby tylko zdobyć szmal i móc rządzić !) oraz prostoty ludzkich relacji. Dosyć słaby element w filmie - no chyba, że działania same w sobie miałby być tylko zemstą na mieszkańcach, że wcześniej nie dali się zabić.
A jednak trzeba było trochę na filmie myśleć. A potem ludzie, którzy to zapomnieli, uznają cel Ligi Cieni uznany za błąd.
Ten atak na finanse był skierowany tylko w firmę Wayne'a, dla tego potrzebowali jego odciski. Wiedzieli że Bruce gdzieś ukrył ten reaktor, ale tylko jesli jego firma zbankrutuje to postanowi z kimś się tą technologią podzielić, w tym przypadku z Mirandą, która była "odpowiednio blisko w odpowiedniej porze":)
Tak, bezwzględnie była atakiem bezpośrednio na Wayne'a, zapominasz jednak, że możliwe TYLKO dzięki głupocie i zaślepieniu chęcią władzy jednego z udziałowców, którego zgrabnie wykorzystała Liga, de facto do znalezienia broni niezbędnej do dokonania aktu zemsty. Zapominasz także o tym co potem wygłosił Bane odnośnie oczyszczenia i tej niby "rewolucji" jaką mieli przeprowadzić ludzie w odciętej części miasta. O tym co potem robili ludzie. Oczywiście to staje się dziwaczne w obliczu tego, że Liga tak naprawdę chciała się zemścić na wszystkich ludziach w mieście, zaczynając od bogatych. Wyszli od rewolucji "zabieramy bogatym i oddajemy sprawiedliwość w ręce ludzi" a potem " i tak was wszystkich zabijemy, idioci!". Rozumiem, że musieli robić tak, aby odwrócić uwagę i takie tam, ale maskowanie prawdziwego zamiaru - czystej zemsty - miało się nijak do całej ideologii tego ruchu, co vide pozwala się zapytać skąd w ogóle wzięła się taka ślepa wiara ?! Żeby ludzi uwieść trzeba im dać coś naprawdę mocnego, aby mogli w to wierzyć. Tym czymś była filozofia Ra's al Ghula (przypomniana w majaczeniu Wayna) ale Ra's miał trochę dalsze plany poza Gotham. Niestety kontynuatorzy (strasznie nieudolni) chcieli się sami zniszczyć z nadzieją, że ten czyn natchnie cały świat do przemiany .... trochę naciągane?
Celem Talii była jedynie zemsta a Bane po prostu podążał za swoją panią nawet na pewną śmierć, wraz ze swoimi najemnikami-fanatykami którym wszystko było chyba obojętne. Z Ligą cieni niewiele mieli wspólnego prócz byłego członkostwa w przypadku Bane lub pokrewieństwa w przypadku Talii.
Priorytetem dla Talii i Bane, była zemsta na Brucie Waynie. To że chcieli zniszczyć Gotham wynikało tylko z tego że wiedzieli jak bardzo zrani to Bruca, dlatego Bane zostawił go przy życiu, aby mógł to zobaczyć. Cele Ligi cieni które reprezentował Ra's były całkiem inne, gdyż tak jak Batman walczyli z niegodziwością i przestepstwem, i gdyby nie zabijali możliwe że Bruce pozostał by w Lidze cieni
z Liga sie kupy nie trzyma ani troszeczke. organizacja nie byla prywatnym folwarkiem, miala kilka tysiecy lat tradycji (np. kurna spalili Rzym, przeniesli stolice do Warszawy itd.) i nagle... zabic wszystkich w miescie bo zemsta na Batmanie. serio? tysiace lat do smieci bo... zabito JEDNEGO kolesia? ktory sam twierdzil, ze jest tylko symbolem?
No właśnie i o tym miałęm wspomniec. Liga mogła się rozsypać lub przenieść w inne rojony świata po śmierci Ra's, ich aktualnego lidera. Bane i Talia mieli z ligą wspólnego tylko tyle że byli kiedyś jej członkami. A ta grupa to bardziej mi wygladała na grupę najemników i terrorystów dobranych i wytrenowanych przez Bane
a co wiesz o lidze cienia o ich strukturze, hierarchii, celach, ilości członków itp itd że WIESZ co się kupy trzyma a co nie, zgodnie z ich i raczej nie znaną ci filozofią
caly poczatek BB byl o tym czym jest Liga Cieni, wlasciwie koniec tez i stoi w zupelnej sprzecznosci z TDKR. czy to jest duzo oczekiwac, ze jak raz powiedza, ze np. snieg jest niebieski to bedzie niebieski caly czasi, a nie wedlug aktuanej potrzeby?
chyba muszę sobie przypomnieć ten film - bo aż takich dokładnych informacji z niego nie pamiętam
jeśli nawet jest odmienne postępowanie ligii w obu filmach, to czy częściowo nie wyjaśniała by tego przegrana z batmanem w BB, bo skoro wszystko co osiągnęli okazało się "słabe" to może czas to zmienić
jeśli "broń" zawodzi to ja zmieniasz
ale powtarzam nie pamiętam dokładnie struktury ligii z BB