jak Bruce Wayne do ciężkiej cholery wrócił do miasta?!?!?!?! Proszę o LOGICZNE odpowiedzi,
a nie brednie w stylu "to nieistotne" czy inne typu "przecież to Batman". Jak on wrócił
do miasta będąc bankrutem i to jeszcze z jakiegoś zadupia świata (Azja czy inne Indie)?!?!
Może Bruce dotarł do jakiegoś miasteczka, w którym został rozpoznany i mieszkaniec zorganizował transport za grube banknoty, które Bruce obiecał.
Czytałem jeszcze teorie, że skoro w Bacie naprawił auto-pilota, to może po ucieczce udało mu się jakoś go przywołać używając specjalnej częstotliwości radiowej czy innego hahmentu.
"może po ucieczce udało mu się jakoś go przywołać" - i tu pojawia się to kluczowe słowo "JAKOŚ"! Ten film jest idiotyczny od początku do końca i nic tego nie zmieni, ale mankament z powrotem do miasta najbardziej mnie męczy
i nie zadowalają mnie jakieś "teorie" z dupy.
Bruce nie mógł przywołać Bat-Samolotu będąc w je*anych Indiach, bo przecież Bane po spuszczeniu mu wpie*dolu
(to był piękny widok xDDD) zabrał mu cały sprzęt. Więc pytanie nadal brzmi: "JAK BRUCE WRÓCIŁ DO MIASTA?!?!".
Nie wiem kogo bardziej powinni ukarać - Nolana czy pie*dolonego
montażystę, który z filmu zrobił ku*wa sobie puzzle... Jak myślisz??? xDDD
Wiedziałem, że to powiesz... To, że ty bezmyślnie łykasz każde gówno jakie ci dadzą pod nos nie oznacza,
że i ja muszę tak robić z resztą Widzów. Ten film jest największym nieporozumieniem jakie wyszło spod
znaku nietoperzastego jegomościa, a moja nota 3/10 i tak jest nade łaskawa.