To tylko moje wrażenie, czy ktoś jeszcze odniósł wrażenie, że walk wręcz sa jakies mało efektowne?
Tzn. może to przez te kostiumy, ale ja mam wrażenie, że Batman w całej trylogii walczy jakoś tak
sztywno i przez to dość słabo wygląda.
W takiej produkcji, z takim budżetem mogli sobie pozwolić na bardzo wymyślne walki. Myślę, że to zamierzony zabieg.
Możliwe, ale czy trafiony? Jak dla mnie nie. Nie mówię, że muszą byc spektakularne walki, w których jest pełno krwi, połamanych rąk itp., ale trochę więcej w nich życia i na pewno wyglądałoby to lepiej.
Pamiętaj, że Nolan wybrał realizm. Wszystkie efektowne walki serwowane w filmach są cholernie nierealne, często groźne dla samego wykonującego, a do tego nieopłacalne.
Biorąc pod uwagę realizm filmu to świetny zabieg.
Biorąc pod uwagę realizm pewnie tak, ale biorąc pod uwage to, że jest to film o Batmanie lepsze byłyby walki efektowniejsze :) A z resztą nawet w realnej walce ruchy wykonuje się szybciej. Te kostiumy na pewno robią swoje.
Nie tylko ty odniosłeś takie wrażenie. Nolan spieprzył Batmana! Nie można urealniać komiksowych postaci bo nie o to w tym chodzi! Walki są powolne i szczerze mówiąc wyglądają jeszcze bardziej sztucznie niż te efektowne walki.
Wchodzi Batman podnosi rękę i koleś się przewraca...serio? no proszę was! Tak to nie powinno wyglądać
Mówienie, że Nolan spieprzył Batman to jak dla mnie trochę za dużo. A jeśli chodzi o resztę t dokładnie o to mi chodzi.
Widziałeś zapewne Man of steel? To jest dobra produkcja na podstawie komiksu! Jest w końcu napakowany Superman, który w walce niszczy połowę miasta i efekty, walki są na miarę komiksowego pierwowzoru.
A co zrobił Nolan? Z postaci Batmana - tajemniczego, efektownego bohatera zrobił bogatego panicza, w którym walki wyglądają jak bitwa emerytów (takie tempo).
A wrogowie? Scarecow (ledwo go zauważyłem w filmie), Bane (WTF, gdzie olbrzym z maską na twarzy z mega siłą?!), Joker to jedyna postać, która się udała i to tylko i wyłącznie za sprawą Ledgera.
Dla mnie właśnie Man of Steel jest kompletną porażką... Snyder za bardzo "uczłowieczył" Supermana.
Co do Batmana to dla mnie głównym minusem sa te walki reszta jest w miarę dobra. Mogę się zgodzić, że kwestie czarnych charakterów są dość słabo rozwinięte (tak naprawdę nie wiemy praktycznie nic o żadnym), ale ogólnie nie jest źle.
No ale to jest moja opinia, tak naprawdę ile ludzi tyle opinii :)
Superman był "uczłowieczony". W końcu wychował się na Ziemi przez normalną rodzinę i musiał ukrywać swoje moce :)
Chodzi mi o to, że oryginalnie Superman był prawie bogiem, praktycznie niepokonanym (nie wiem czy ktoś go kiedyś pokonał, bo nie ogarniam tych wszystkich uniwersów), a w filmie był przedstawiony jak normalny, ziemski bohater (jak np. Spider-man czy właśnie Batman).
To pierwsza część, dajmy mu się rozkręcić :D Poza tym walczył z równym sobie, Zodd miał te same moce
Pierwsza część tym bardziej powinna być dobra, bo mnie troche zniechęciła do obejrzenia kolejnej :D
Na temat stylów walk zaprezentowanych w trylogii jest dużo powiedziane w materiałach dodatkowych, do wyszukania na YouTube.
Generalnie można powiedzieć, że wzięli po trochu z różnych stylów i powstał taki miszmasz. Mnie się podobało.
Bez szybkości lub jakiś ciekawych efektów żaden styl walki nie będzie efektowny, nie w filmie.
No właśnie, w filmie walki musza być żywe, a nawet dobrze by było, gdyby były szybsze niż w rzeczywistości. A w Batmanie są tak powolne, że wygląda to komicznie.
Dla kogoś kto ocenia to z perspektywy efektowności być może tak to wygląda. Bierz pod uwagę, że Batman walczy przede wszystkim skutecznie, obezwładniając, nie zabijając. Też scenariusz nie zawsze pozwala rozprawić się mu z wrogiem w 3 sekundy. W pierwszej części, która miała pokazać "moc" Batmana tak właśnie było. Niektórzy nawet twierdzili, że walki były zbyt chaotyczne przez pracę kamery.
Potem różne okoliczności sprawiały, że już nie zawsze kopał tyłki jak chciał. Według mnie w tym tkwi problem, a nie w tym, że jest wolny.
Mam wrażenie, że nie do końca mnie rozumiesz... Nie chodzi mi o to, że Batman, jako postać, jest wolny tylko Christian Bale, jako Batman, sprawia wrażenie jakby był skrępowany i jego ruchy są wolne. Z resztą nie tylko on, bo ruchy Bane'a wyglądają podobnie. I według mnie najprawdopodobniej w głównej mierze jest to głownie spowodowane kostiumami.
Coś w tym jest. W "Mrocznym Rycerzu" prosi Foxa o nowy strój, gdyż chce być szybszy.
Bane to po prostu mięśniak. Jego budowa ciała sprawia, że siła dominuje nad zwinnością.
No Bane może tak, ale nawet to nie zienia faktu, że to wygląda za sztucznie.
Np. w tej walce https://www.youtube.com/watch?v=rDuetklFtDQ widać jakie te ruchy są spowolnione. No a przynajmniej ja mam takie wrażenie.
Akurat tutaj Bruce jest mocno osłabiony po 8 latach dekowania się w chałupie oraz ciasna przestrzeń nie działa na jego korzyść.
Ostaniej części w ogóle nie powinno się rozważać w tym względzie.
No tak, ale mi nie chodzi o postać. Mi chodzi o dynamikę i fizykę walki. Przecież niektóre wyprowadzane ciosy są tak wolne i oczywiste, że dziecko potrafiłoby zrobić unik czy skontrować taki atak.
Trudno o dynamikę w walce w takim miejscu. Naprawdę już trochę na siłę się czepiasz.
Odnośnie walk, to zobacz jak to wygląda w Raid (2011), to jest przegięcie w drugą stronę.
To miejsce to jest tylko przykład, każda walka wygląda tak sztywno...
Raid to już jest zupełnie inna historia, tam rzeczywiście to jest już przegięcie.
Sorry, ale to raczej nie powinno mieć wpływu na dynamikę walki. Jeżeli weźmiesz takiego kowalskiego i pokażesz mu ostatnią część to nie będzie on wiedział, że minęło 8 lat, że w 1 części walczył lepiej, szybciej, a teraz jest po przejściach itp, itd.
Dlatego nie można w taki realny sposób przedstawiać komiksu! To nie wychodzi fajnie, wręcz przeciwnie ten Batman naprawdę jest anemiczny. Weźcie sobie chociaż przykład walki w 2 części na samym początku na parkingu - to wygląda mega komicznie i tak jest cały czas utrzymany poziom walk..
Obejrzyj animacje Mrocznego rycerza - tam Bruce jest dużo, dużo starszy, a nadal potrafi skopać tyłki w szybkim tempie
Hahaha serio? Mój nick jest spowodowany tym, że w momencie zakładania konta oglądałem Piratów :D poza tym to bardzo fajna postać i owszem, walki są tam o wiele lepsze bo żywiołowe :)
Każdy jest dzieckiem, jeżeli nie zostało ci nic z dziecka to czemu oglądasz batmana? To postać z komiksów stworzona dla młodych osób czytających komiksy :)
Jakbym był dzieckiem w obu kontekstach to nie czepiałbym się trylogii i scen walki, tylko jarał się, że jest BATMAN
Jeżeli Batman wdl. Ciebie walczy jak 50 letni dziadek :D to sprawdz sobie D.O.A, ten film ma dosc efektowne sceny walk i w miare prawdziwie to wszystko wygląda przynajmniej większość scen jest spoko :)