Nie warto było wskrzeszać tej historii. Batman Nolana jest może i lepszy od "Batman i
Robin" czy "Batman Forever", ale przegrywa w starciu z Batmanem Tima Burtona. Nie ma
klimatu. Realizm niszczy nastrój, co powoduje, że Mroczny Rycerz wcale nie jest taki
mroczny... Jeśli chodzi o Jokera, to Ledger jest bardzo kiepski w porównaniu do
Nicholsona. Rozumiem, że skoro umarł, to nagle masa osób go czci, ale to niczego nie
zmienia. Po co tworzyć nową wersję czegoś, co jest świetne?
Trudno porównywać (a nawet NIE WARTO) roli Jacka Nicholsona do roli ledgera. Obaj zupełnie inaczej wykreowali swoje postaci i obaj zrobili to świetnie. Mnie do gustu bardziej przypadł mroczny Joker Ledgera, ale to kwestia gustu. I uwazam, że było to mistrzostwo gry aktorskiej.
Batmany Burtona są proste, przewidywalne, schematyczne i dziecinne. Do Batmanów Nolana nie należy ich przyrównywać bo to zupełnie inna liga.
Bo nie ma co rozwijać. Twierdzenie że w "Mrocznym Rycerzu" jest drugie dno jest najśmieszniejszym argumentem fanów Nolana.
Pod jakim względem? W ogóle co to jest według ciebie film wybitny? Świetnym filmem rozrywkowym na pewno, ale wybitnym...
Batmany Nolana to rewelacyjne filmy, pełne napięcia, a Burton zrobił bajkę dla dzieci.
Ale Jokery świetne oba :)
sanczopansa, zauważyłem po twoich innych wypowiedziach, że tępo atakujesz każdego, kto na myśl o ledgerze nie wpada w ekstazę, tak jak ty.
nie chodzi o to,po prostu uwazam ze porownywanie tych wersji kompletnie mija sie z celem.w kwesti jokerow -rzecz gustu. mi ososbiscie bardziej pasowal joker w wersji ledgera,pewnie dlatego ze bardziej odpowiada komiksom(oczywscie obecnym-zeby znowu nie bylo sporow)
Spójrzcie na ranking reżyserów. Burton to w Polsce (a przynajmniej na FW) chyba najbardziej lubiany reżyser i póki co Polska jest mi jedynym znanym krajem, w którym Batmany Burtona są wciąż bardziej lubiane od Nolana. "Nie ma klimatu" - ale wygrywa za to w stu innych rzeczach z Batmanami Burtona, jak scenariusz i reżyseria. Ale dla takich ludzi zawsze klimat będzie ważniejszy. Nie warto odpisywać temu panu...
"Polska jest mi jedynym znanym krajem, w którym Batmany Burtona są wciąż bardziej lubiane od Nolana"
No niby z której strony bardziej? Średnią mają o wiele niższą. Pierwszy Batman ma wiele wyższą średnią na IMDB niż na FW. Zresztą porównywanie tych filmów mija się na dłuższą metę z celem. Niestety niektórzy dają o wiele niższe oceny Batmanom Burtona poprzez porównania z Nolanowskimi.
Batmany Burtona są niżej w rankingu od Nolanowych, bo na filmwebie królują konta widma i zrzucono pierwszy film Burtona o ponad 500 miejsc w ciągu ostatnich 10 miesięcy (obie jego części były grubo ponad "Batman Begins").
Wejdź sobie na batcave.stopklatka.pl, tam na forum prowadzę wątek, w którym oceniane są filmy o Batmanie i Burtonoweskie u fanów wygrywają z Nolanowymi u 90% użytkowników!!!
To co najmniej dziwne, bo Batman Begins mimo swojej amerykańskości bije je na głowę pod względem fabuły. Gdyby tylko miasto i muzyka zostały z tych burtonowskich...
nie warto bo ma inne zdanie niz ty, czy dlatego ze pisze na forum tdk? co do rezyserii i scenariusza jest wrecz na odwrot. nolan sie pogubil, wszystkiego jest za duzo, za szybko i chaotycznie. i nie twierdze tak tylko ja a zeby nie bylo posluze sie opinia krytyka po fachu. nie wiem czy ogladasz kinomaniaka ale autor pietras mowil dokladnie tak samo. oczywiscie nie kopiuje go ale po prstu uwazam za ma racje, pokrywa sie z moimi odczuciami, a nawet ocena.
Pietras ma dość dziwny gust np. Zmierzch ocenił na 7/10 i chyba nie przepada on za ekranizacjami komiksu bo Watchmen - 6.5.
To że ma on problemy z szybkim kojarzeniem faktów i nadążeniem za fabułą to nie znaczy, że Nolan się pogubił a film jest chaotyczny. Fabuła jest tam w sprawnie i w zaskakujący sposób powprowadzana, film trwa 152 minut a zawarte jest w nim więcej wątków niż w takim Ojcu chrzestnym, który jest pół godziny dłuższy.
PS co do oceny Pietrasa to on wystawił bodajże 7,5 a u ciebie widniej 6/10
calkowicie sie z toba zgadam.don vito za kazdym razem powtarza ten sam argument ,ktory moim zdaniem jest chybiony.
no tak, taki pietras na pewno nie nadaza (przeciez tdk i wspolczesne kino w tym tdk jako swietny przedstawiciel wymaga niesamowitego IQ i myslenia) ... prosze cie, darujmy sobie infantylne bzdury. nie jest sprawna, ale np w begining wyglada to lepiej. mnie niczym nie zaskoczylo prowadzenie fanuly, moze oprocz idiotycznego watku two face, tego sie nie spodziewalem-fakt. 152-moze za dlugo? choc przyznam ze tego argumentu nie lubie osobiscie, wiec znow sie powtorze-"za duzo". dobre kino nie rowna sie ilosc czy mnogosc watkow, pamietaj. jakiekolwiek przyrownanie w jakiejkolwiek kwestii do ojca pomine. wydawalo mi sie ze 6 a moze 6,5. 7,5 na pewno nie. dzieki
może TDK nie wymaga niesamowitego IQ i myślenia, ale należy go oglądać (jak i większość filmów Nolana) w pełnym skupieniu i koncentracji, bo fabuła w nim do prostszych nie należały: wielowątkowość, ciągłe zmiany miejsca akcji, szybkie tempo, urwane dialogi, wiele postaci itp. Co do Pietarasa to ma on porostu swój gust który należy uszanować ale nie jest on żadnym wyznacznikiem jakości, zresztą argumenty podane przez niego są śmieszne.
''może oprocz idiotycznego watku two face'' - to co wolałbyś aby tego wątku w ogóle nie była a film był dużo prostszy i krótszy?
no wlasnie, jakos ja nie kupilem tej szybkosci, wielowatkowosci i - jak dla mnie- chaosu. wiem ze nie jest i czesto mnie irytuje, ale nie ma idealow, a chcialem tylko pokazac ze nie wzialem tego z kosmosu i sile sie na oryginalnosc. dla ciebie smieszne, dla niego czy mnie - nie. nie wolalbym aby nie bylo two face, tylko ten mi sie nie podobal bo byl dla mnie durny.
A ja to wszystko kupiłem i zdecydowanie wolę takie rozwiązanie niż prostotę i schematyczność.
w porzadku. ale kino akcji lepiej jak jest schematyczne niz przekombinowane-dla mnie. nie mowie tu o oryginalnosci. ale prostota jako przeciwienstwo zlozonosci czy skompliwkowania/trudnosci-ciezkosci. po odn tdk tylko to 1 pasuje
Proste kino akcji dzisiejszy czasach już praktycznie nie istniej z tego względu że każdemu to wszystko się przejadło a widz już zna większość schematów i trików filmowych. Oczywiście nie mówię że ono jest złe, zresztą sam oceniam Szklaną pułapkę czy Terminatora na 10/10 (wyżej niż TDK czy Incepcie) ale gdyby w obecnych czasach takie filmy powstały to nie zrobiłyby one furory. Dziśejszy widz oczekuje czegoś innego, czegoś nowego, czegoś nieszablonowego, czegoś co łamie wszelkie stare schematy... - to coś właśnie serwuje nam w dzisiejszych czasach Nolan
w taki razie dzisiejsze kino akcji jest nie dla mnie. cho jego 1 batman byl nawet dobry. czy to memento i insomnia. nie mowie o to nie jest kraj... bo to troche dramat
a i nie do konca. chyba wiem gdzie jest roznica miedzy tymi "starymi" filmami akcji a nowymi. bo nolan serwuje akjce pod przykrywa pseudofilozofii, czyli-pustke. tamte, rowniez przez ciebie wymienione, niczego nie udawaly.
Jego pierwszy Batman owszem był dobry ale słabszy niż TDK, przede wszystkim jest tam widoczny brak postaci pokroju Jokera a i fabularnie też się chyba gorzej prezentuje.
memento i insomnia ten pierwszy jest genialny, drugi natomiast bardzo zwyczajny, poza tym to nie są filmy akcji tylko połączenie kryminału, thrillera i dramatem.
''nolan serwuje akjce pod przykrywa pseudofilozofii, czyli-pustke'' - weź teraz mi wyjaśnij o co chodzi konkretnie z tą pseudofilozofią, bo ja takiego zjawiska się nie dopatrzyłem.
[wiem, ale to rowniez troche filmy sensacyjne. to nie kraj odnosil sie do ogolu kina dzisiejszego zachaczajacego o sensacje.( w ogole sporo literowek w mojej poprzedniej odp i ciut chaosu...)] no wlasnie to niby nie czyste kino akcji, ma byc niby cos wiecej. pseudofilozofie czyli rzeczy wydumane, cos nad czym niby mozna sie zatanowic, co moze odwolywac sie do rzeczywistosci . teraz przyklad: tdk-nawiazywano w recenzjach ze to niby obrazuje dzisiejszy stan usa, zagrozenie terroryzmem, inwigilacja. a to po prostu batman-dorosly chlop w przebraniu nietoperza biegajacy za bandytami.( teraz na uboczu moje pytanie i zarazem tez to co mi w tdk nie pasuje: po co sie tak nadymac, wykraczac poza to co jest akcja, skoro i tak nia jest i i tak sie do niej sprowadza? to moja osobista refleksja wiec nie musisz odp jak nie chcesz ). nastepny prestige, juz bez odwolywan, ale znowu niby madre, o czyms glebokim, a na koncu-jak to przewanie niestety bywa - czysta fantastyka (czyli dla mnie bzdurka, bez urazy ). incepcje juz chyba komentowalem. nawet jak na sensacje-srednio. o zadnym nowatorstwie nie ma tu mowy, chyba ze efekty ale te-przyznam-malo mnie obchodza bez dobrej fabuly, warstwy merytorycznej i wartosci, ktore ze soba niesie lub/i fajnej, ciekawej opowiesci czy przygody.
cholera, w czasie pisania długiego komentarza zabrakło na chwilę prądu i wszystko się wykasował. nie chce mis drugi raz tego pisać
a wlasnie, bo to mnie nurtowalo w twojej odp i w ogole zauwazylem ze sporo o tym piszesz prawie wszedzie. czy kino musi zawsze lamac wszelkie schematy? musi byc zawsze nowatorskie, czy przy ocenie filmow trzeba az tak racjonalizowac, szukac nowosci wszelako pojetych? ja uwazam ze nie.
Oryginalny pomysł to podstawa dobrego filmu, zwłaszcza w dzisiejszych czas kiedy Hollywood zalewa, nas masą niepotrzebnych remejków lub starymi i oklepanymi historyjkami. Poza tym zauważ że filmy które są uznawane za najlepsze w historii wnosiły wiele nowego do kinematografii, były oryginalne i zapoczątkowały jakaś epokę, trend itp.
nie kazde, a dla mnie nie kazdy wybitny, wazny jest na 10. dlaczego? bo ogladam kino, a nie historie kina. ale owszem, rowniez i twoja wypowiedz ma sporo racji.
W kinomaniaku ocenił on TDK na 7,5 (czyli dobrze, i sam stwierdził, że film na miarę obecnych blockbusterów jest czymś nadzwyczajnym). Poza tym koleś ma dziwny sposób oceniania (choć szanuje jego zdanie).
Zgadzam się w tym, że Nolan w TDK nie dopracował tak jak w swoim poprzednim Batmanie scenariusza na ostatni guzik (kilka dziur w filmie rzuca się w oczy, szczególnie z klejonymi seansami, ale niektóre można samemu sobie je różnie tłumaczyć) i że momentami chciał pokazać spektakularną akcję, przez co zapominał o swojej konwencji jak największego urealniania (np. pościg). Głównie dlatego film oceniam na 9 a nie na 10, ale niczego nie jest za dużo, nie jest za długi, nic nie jest chaotycznie, nigdzie Nolan się nie pogubił, napisał świetną historię z genialną rolą Jokera na czele i wyreżyserował to znakomicie.
Batmany Burtona są ładne wizualne, ale Burton poza wizją nie jest szczególnie uzdolnionym reżyserem, a scenariusz jego pierwszego filmu został maksymalnie uproszczony. Jego filmy pod tym względem zdecydowanie przegrywają.
jesli 7,5 to bije sie w piers, bylem pewien ze 6,5. tak i ma racje-jak na to dziadostwo dzisiaj tdk jest naprawde dobrze zrobionym filmem akcji i tu sie broni. tylko po co dorabiac cos wiecej? rozne nawiazania, pseudofilozofie... co do burtona, niezgodze sie. owszem, nowe filmy sa infantylne i dla dzieci, ale we wczesnych latach jego wizje sa oryginalne, a fabuly nieidiotyczne, np zrobil znakomity horror jezdziec bez glowy. no i batmany. to po prostu groteska, ale rozumiem ze nie kazdemu musi sie to podobac. tak jak tdk, tyle ze ono podoba sie wiekszej ilsoci ludzi, bo po prostu jest "zwyczajne" nie zawiera tak oryginalnej, artystycznej wizji. co do rezyserii, nie wiem czy dobrze rozumiemy pojecia. rezyseria to ewidentnie sztuka artystyczna, nie rzemieslnicza czy techniczna. biorac pod uwage co napisalem, nie musze pisac kogo uwazam za lepszego Rezysera. scenariusz byl taki jaki mial byc, sory ale to tylko komiks, nie ma sensu rozduchiwanie tego i tworzenie jak juz pisalem pseudofilozofii, i tej nieszczesnej mnogosci watkow. urealniona jest sama wizja np miasta, zdjecia/swiat przedstawiony/rzeczywistosc, bo na pewno nie same wydarzenia ktorych realnosc jast na miare transformers, ale jak juz nadmienialem to film akcji na podst komisku, wiec to nie jakis zarzut, tylko wlasnie po co to urealniac? sory ze tak dlugo ale wole sie odniesc do wszystkiego.
Jeśli chodzi o klimat to również wygrywa TDK. U Nolana jest mroczny a Burtona jest jest to groteska... natomiast jeśli chodzi o wyższość Batmanów Burtona nad Nolana to są to role Michaela Keatona (choć znajdą się tacy którzy powiedzą ze to Bale był lepszy) i Kim Basinger i nic poza. W pozostałych elementach Nolan miażdży Burtona
Klimatem, mrokiem, postaciami kobiecymi wygrywa Burton (i jeszcze muzyką, ale tylko z pierwszej części).
W pozostałych elementach wygrywają filmy Nolana (tak, nawet scenografią, bo choć Burtonowskie filmy pod tym względem zachwycały, to teraz filmy wyglądają w większości jak kręcone w studio 20x20 metrów, szczególnie Returns) i jestem z większości, która twierdzi, że to Bale jest najlepszym Batmanem (nie rozumiem tego, że po Beginsie wszyscy byli nim zachwyceni, a gdy w TDK przyćmił go Joker to zaczęli po nim jeździć).
i wlasnie o to chodzilo w scenografii-minimalizm, skupienie sie na detalach, to co rowniez tworzy atmosfere. tdk wyglada wszytsko jak w wieluinnych filmach sensacyjnych czy sf ( co nie znaczy ze zle ). nie mam nic do bale, jest dobry moim zdaniem, np mechanik. ale dla mnie wygrywa keaton, taki dziwny jest, bardziej oryginalny, po prostu pasuje do wizji burtona. ale jasne ze u nolana by nie pasowal, inna wersja batka po prostu inny klimat, otoczka, osobowosc postaci...
przeciwnie jest 'was' garstka.te nadmierne przytakiwanie i wchodzenie innym w tylek stalo sie nudne i przewidywalne.moglbys juz sobie to odpuscic.
Już w pierwszym zdaniu się nie zgadzam, Mroczny Rycerz to nie wskrzeszenie i kontynuacja tylko zburzenie i zaczęcie od początku, to zupełnie inna historia inny film, film akcji a nie komiks przeniesiony na ekran, komiks na ekranie był i czym się skończył? Jednym dobrym filmem, jednym bagnem po pas i jedną masakrą po której nie było co kleić, Nolan zaczął od początku, część 1 nie zła, a ta cześć mu wyszła, może to się nie podobać, ale ja na ekranie widzę sens, reżyser miał taką wizję, zrealizował ją, odniósł sukces, gdzie jest problem? Że nie zbudował Gotham, że nie wskrzesił komiksu? Ludzie czasy się zmieniają teraz, rządzi albo coś bardzo realnego, albo fantasy, to ja już wole że Batman jest człowiekiem, niż maiłby być wampirem, albo miałby latać na psie.