PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=236351}

Mroczny Rycerz

The Dark Knight
2008
8,0 545 tys. ocen
8,0 10 1 544934
7,8 85 krytyków
Mroczny Rycerz
powrót do forum filmu Mroczny Rycerz

Joker to inteligencja,Joker to spryt. Był czubkiem-fakt ale za to jakim. Czy był brzydki? Tak. Ale był za to tak charakterystyczną postacią że trudno mu się oprzeć. I nie zanurzam teraz palca w sprawie śmierci aktora bo nawet go nie znałam.
GDYBY PO JEDNEJ STRONIE Z WYCIĄGNIĘTA RĘKA STAŁ BATMAN A PO DRUGIEJ JOKER, ODPOWIEDŹ JEST JASNA- POSZŁABYM Z JOKEREM.

ocenił(a) film na 10
Marcysia

To prawda, ale jednak Joker mi sie duzo bardziej podoba ;DDD

ocenił(a) film na 8
alexbarry

Ojej, może nie do końca można nazwać to wielbieniem. Ale nie ukrywam że jest ciekawa :) Poza tym idealnie pasuje do Jokera który jest tak samo nieokiełznany, nieprzewidywalny dziki i chaotyczny, jak sam mówi uwielbia powodować chaos który jest jego zdaniem ciekawszy niż stateczność. Tak poza tym wydaje mi się, że Batman jest dlatego dla większości osób "nudniejszy" że wszystko co robi da się nie za dużym wysiłkiem intelektualnym przewidzieć - co Joker bezwzględnie wykorzystuje. Cóż, obie postawy mają swoje zalety i wady. Apollińskość Batmana jest dużo bezpieczniejsza i spokojniejsza, niektórzy wolą to od ryzyka i irracjonalizmu. Pzdr ;)

ocenił(a) film na 9
187

Co wy widzicie w tej filozofii F.N. ?

ocenił(a) film na 10
Znawca_

Wysmiejcie mnie jak chcecie, ale co to jest ta filozofia F.N?

ocenił(a) film na 9
alexbarry

Filozofia Fryderyka Nietzsche...

Znawca_

Jej następne pytanie zabrzmi: KTO TO JEST? xD

ocenił(a) film na 9
Sawyer

Odpowiedź jest prosta:
Człowiek xD

ocenił(a) film na 10
Znawca_

Nastepne pytanie: Jaki czlowiek? :DDD

za krotki...

187

Wydaje mi się, że pojmujesz filozofię Nietzschego nie do końca zgodnie z zamierzeniem samego autora. Filozofia Nietzschego przede wszystkim opiera się na gloryfikacji człowieka jako jednostki samorealizującej się i będącej w możności nawet przekroczyć tą samorealizację wiodąc ją do wyabstrahowania z siebie zupełnie nowej jakości. Paradoksalnie skrajny nihilizm filozofii Nietzschego w żaden sposób nie czyni z niego filozofa negatywnego. Nic z tych rzeczy. Koniec końców, Nietzsche przekonuje nas w swej filozofii do samodzielności. Uważał, że nie potrzebujemy nawet boga. Oczywiście likwidacja boga w systemie powoduje swoista próżnię, którą trzeba czymś zapełnić. Ponieważ wraz z bogiem znikają także wszelkie moralne fundamentalizmy i wszelki absolutyzm etyczny, Nietzsche chciał zbudować nową, ateistyczną, na wskroś "ludzką" etykę, ale zadanie go nieco przerosło. Ralatywizacja pojęcia dobra-zła i zatarcie granic pomiędzy nimi potrzebowało głębszego usankcjonowania. Niemniej jednak, wprowadzenie owej sankcji do systemu relatywistycznego cofa nas do punktu wyjścia - do absolutyzmu. Czyli - nie ma lekko. Tak, czy inaczej filozofia Nietzschego jest przepiękna. Chyba tylko Kierkegaard może rywalizować swoją "poetyką" z nietzscheańską "aforystyką". Ale Pan Kierkegaard to juz zupełnie inna historia...

Hmm... wydaje mi się, że holistycznie pojęta filozofia F.N. nie pasuje do Jokera. Może poszczególne urywki tekstów, pewne aforyzmy. Ale w żadnym wypadku cały "system".

ocenił(a) film na 9
sawed_off_shotgun

Filozofia Nietzschego została przez te lata wypaczona, zwłaszcza, że sam Nietzsche nie zdążył jej dopracować do końca... Do tego dochodzi jeszcze II wojna (wszyscy wiemy o co chodzi) i grupa psychopatów uważających się za "nadludzi"...
Za co nie lubię Nietzschego? Chyba właśnie za to odrzucenie Boga (choć żaden ze mnie katolik xD) i wszelkiej etyki/moralności...
Co dziwne w życiu często kieruję/kierowałbym się gdybym mógł zasadami filozofii F.N. której rzekomo nienawidzę... Paradoks taki...
Ale są jeszcze gorsi filozofowie, dużo gorsi...

Znawca_

No właśnie - owo wypaczenie, które w dużej mierze zaserwowała filozofii Nietzschego jego własna sistra Elżbieta, będąca wielką zwolenniczką faszystowskiej ideologii, kładzie się cieniem na samą myśl.

Czy ja wiem... z tym "dokończeniem" własnej filozofii mógłby być w przypadku F.N. problem, bo jego myśl nie składa się na zwarty system. W sumie nie znajdziemy w jego filozofii ontologii, epistemologii, etc. wyłożonej w taki sposób, do jakiego przyzwyczaił nas chociażby pedantyczny krytycyzm Kanta.

"Nadczłowiek" - chodzi tu nie o jakieś ilościowe przekroczenie człowieczeństwa, ile o jakościową pozytywna zmianę. Nie o to, by uważać się za lepszego, ale po to, by móc samodecydować o sobie i najzwyczajniej w świecie pokochać siebie, uznać cielesność, źródłowość biologiczną za podstawę, oraz to, co psychiczne, nad czym można pracować w celu samodoskonalenia się zgodnie z wille zu macht, wolą mocy, rozumianą jako głęboką tendencję samorealizacyjną. Chodzi o otwartość umysłu oraz zgodę na własną cielesność, czyli o bycie człowiekiem w pełni.

Niestety, faszystowscy interpretatorzy urobili tą piękną wizję człowieka na swoją korzyść. Tylko, że ich "nadczłowiek" nie jest tym samym "nadczłowiekiem", o którego walczył sam Nietzsche.

Odrzucenie boga musiało nastąpić w jego filozofii, podobnie jak wprowadzenie boga do systemu przez Descartesa. Bez boga łatwiej uznać wolność człowieka. I łatwiej zrezygnować z etyki słabości, do której bóg i wiara nawołuje. Aby można było w pełni realizować ideał nadczłowieka należało przekroczyć to wszystko, by odnaleźć pełnię metafizycznej rzeczywistości w obrębie człowieczeństwa. W oczach N. chrześcijaństwo było religią litości. Poprzez litość tracimy siłę, a bez siły nie możemy realizować siebie. N. nie odrzucił "wszelkiej etyki/moralności", tylko tą powiązaną z wiarą. Po czym lukę chciał uzupełnić moralnością "nadczłowieka", zatem nihilizm ma tu znaczenie metodologiczne, nie zaś ontologiczne, a przynajmniej nie do końca.

Dobra - dawaj tych "gorszych" - rozprawimy się z nimi :-)

ocenił(a) film na 9
sawed_off_shotgun

Jeszcze co nieco o F.N.
Odrzucenie litości... Nie litować się nad nikim? Nie pomagać? No cóż...
Ideały religii chrześcijańskiej są z założenia dobre i ja je PRAWIE w całości popieram. Niestety, te również zostały wypaczone już dawno temu...

Ci gorsi...?
Arthur Schopenhauer
Jego poglądy może i też zostały wypaczone, ale fascynacja nimi doprowadziła do dekadentyzmu...
Diogenes z Synopy
Jeden ze starożytnych... dziwny był z niego człowiek...

I jeszcze kilku innych, za którymi nie przepadam...
Ale na razie ich starczy...

ocenił(a) film na 10
Znawca_

Cholera to sie nazywa wyczerpujaca odpowiedz! Bardzo dziekuje :)

ocenił(a) film na 8
alexbarry

Hmm widzę, że dyskusja wynikła nie lada ;) Niestety nie mam dostatecznie dużej wiedzy żeby z wami pisać ale chętnie czytam.

Znawca_

Diogenes faktycznie może się wydawać „dziwny” jeżeli rozpatrujemy go z dzisiejszego punktu widzenia i w oparciu o głównie o jego biografię znaną nam choćby z pobieżnej lektury D.Laertiosa, który zwraca naszą uwagę choćby na słynną beczkę służącą Diogenesowi za dom. Niemniej jednak, Diogenes był cynikiem. I nie tylko na poziomie deklaratywnym, jak choćby Antystenes, ale cynikiem „do szpiku kości”; Diogenes zaświadczał własnym życiem o głoszonej przez siebie doktrynie. Aby ją uprawomocnić, musiał pokazać, że znajduje ona zastosowanie i to z powodzeniem. W dużej mierze jego filozofia to także filozofia człowieka i życia (tego biologicznego). Człowiek wedle Diogenesa jest w posiadaniu wszelkich uszczęśliwiających dóbr. Jego szczęście nie zależy od świata zewnętrznego i warunkowanej nim płaszczyzny wartości. Dla Diogenesa podstawą jest fizjologia. Ujęcie człowieka jest tu więc bardzo konkretne i naturalistyczne. Co do samych „dziwactw” Diogenesa, stanowiły one raczej swego rodzaju metodologię. Były pomocą w udowadnianiu jego poglądów. Diogenes był także orędownikiem wolności. Chyba jako pierwszy z filozofów w tak radykalny sposób ukazał, że człowiek jest istotą wolną, a wszelkie konwenanse wolność tą ograniczają. Należy się więc od tego wszystkiego totalnie zdystansować i hartować w sobie to, co naturalne.


Schopenhauer został „udomowiony” przez dekadencję z powodu głębokiego pesymizmu jego doktryny. Ale czy to źle? Faktycznie, Schopenhauer to myśliciel bardzo eklektyczny i redukcjonistyczny, a przynajmniej w stosunku do Kanta. Ale jednocześnie jest bardzo przystępny. Nie widzę powodów by bardzo besztać jego fenomenalistyczno-woluntarystyczne poglądy. Faktycznie, jego irracjonalizm może sporo namieszać. Miałam osobiście z tym problem po wcześniejszym dogłębnym zapoznaniu się z pedanterią krytycyzmu kantowskiego, ale posiliwszy się zdrowym rozsądkiem bardzo szybko poczułam sympatię do Schopenhauera.


A wracając do Nietzschego – musiał odrzucić litość; inaczej popadłby w antynomię we własnym „systemie”. Jak miałby pogodzić wolę mocy z litością? Poza tym rozumiesz litość partykularnie, podczas gdy Nietzsche musiał rozpatrywać litość w aspekcie wartościującym, a przez to „litość jako pewną wartość”, nie zaś dany czyn o charakterze litości. Ideały chrześcijańskie są wynikiem resentymentu wedle Nietzschego. I ja jestem skłonna się z nim zgodzić.

Uff... no dobrze; wystarczy... Przynudzam, prawda? Tak to już ze mną jest jak "zwęszę" wątek filozoficzny...

ocenił(a) film na 9
sawed_off_shotgun

Ja nie siedzę w filozofii aż tak jak ty, ale zawsze można pogadać i podnieść intelektualny poziom watku xD
A filozofię ja oceniam nie tylko po chęciach i zamierzeniach danego filozofa, ale także (a raczej głównie) po jej skutkach...
I tak z filozofii Schopenhauera wyewoluował dekadentyzm, którego osobiście nienawidzę. Filozofia F.N. ma niemiłe skutki w postaci... wiadomo kogo... :/
Diogenes, był że tak powiem zbyt radykalny... W udowadnianiu swych poglądów posunął się trochę za daleko. Płacił za to trochę wyską cenę... W tym przypadku cel nie uświęca środków...
Nie przepadam też za stoicyzmem... Moim zdaniem to filozofia trochę utopijna, a jej zalożenia nie są możliwe do spełnienia... Nie moża przyjąć wszystkiego bez większych emocji, są takie rzeczy, które głęboko wstrząsną człowiekiem...
Generalnie wyszło na to, że to ja atakuje filozofów, a ty ich bronisz... xD

ocenił(a) film na 9
Znawca_

Zapomniałem dodać...
Każda filozofia ma swoje wady i żadna nie jest doskonała...

ocenił(a) film na 8
Znawca_

Znawco, jak wszystko na świecie ;)

ocenił(a) film na 8
187

sawed_off_shotgun, nie przynudzasz. Nazwałabym to raczej podnoszeniem poziomu intelektualnego wątku;)

Swoją drogą zastanawialiście się dlaczego (co właśnie ten temat i odpowiedzi filmwebowców udowadniają) ludzie zawsze wolą jakieś szaleństwo, złych bohaterów, czarne charaktery itp. ? Skojarzyło mi się to z podobnym wątkiem na stronie Upiora w operze, gdzie dziewczyny też opowiadały się za Upiorem. Czy ukazywane dobro stało się już tak nudne i oklepane czy może to gloryfikacja zła przedstawianego w intrygujący sposób przyciągający fanów? Jak myślicie? Jeśli za bardzo odbiegam od tematu to napiszcie żeby skasowano mój wpis, najwyżej założę nowy temat ale miałam o to ochotę zapytać:)

ocenił(a) film na 9
187

Odbiegasz od tematu?
Przecież to wszystko to jeden spam...

187

Jest takie trafne porzekadło: zakazany owoc kusi... Ludzka natura jest na tyle skomplikowana, że częstokroć pociągające staje się coś, co z natury powinno mieć awersyjny charakter. W dużej mierze sytuacja kulturowa, w jakiej się znajdujemy przyzwyczaiła nas do wysokiego poziomu stymulacji. Jednym słowem, jesteśmy "skażeni" dążeniem do intensyfikacji naszych przeżyć. Przeciętny człowiek "wszystko widział i nic go już nie zdziwi", potrzebuje silnych bodźców, zasadniczych przeżyć. Nasz poziom wrażliwości zmniejsza się. Kiedyś, aby wywołać mdłości u kobiety wystarczyło wspomnieć o czymś nieprzyzwoitym, czy niesmacznym. Dziś należałoby ją raczej wysłać do rzeźni i kazać patroszyć krwawe półtusze wieprzowe, a sadzę, że i to mogłoby być niekiedy zbyt mało radykalnym posunięciem. Świat się zmienia; dobro, faktycznie wydaje się być nudne, przez co się nie sprzedaje i skazane jest na powolne zanikanie, przynajmniej ze sfery rozrywki i ogólnie pojętej kultury. Zło nadal pozostaje na tyle mało wyeksploatowane, że nadal można je "ćwiartować", przekształcać i w przystępnym opakowaniu karmić nim wygłodniały rynek. A i natury ludzkiej nie można z czystym sumieniem określić jako dobrej. Czy tego chcemy, czy nie, popędowa sfera naszej egzystencji zawsze będzie sfera bazową. Zezwierzęcenie jest wpisane w naszą naturę. Na szczęście świadomość pozwoliła nam na skonstruowanie "kagańca" dla naszego wewnętrznego potwora i jako takie egzystowanie i koegzystowanie bez konieczności "ciągłego" rozlewu krwi.

Znawca_

Hmm... Oceniasz skutki, ponieważ prawdopodobnie ujmujesz filozofię z praktycznego punktu widzenia i rozumiesz ją raczej w kategoriach demagogicznych. Oczekujesz, że dany system filozoficzny tworzy się po to, by odnalazł odzwierciedlenie w działalności człowieka. Ja pojmuję filozofię raczej z teoretycznego punktu widzenia, jako swego rodzaju "sztukę dla sztuki" w tym sensie, że jest ona pewnego rodzaju sposobem na wyjaśnienie rzeczywistości. Każdy filozof ma swoja koncepcje świata i według niej stara się ten świat opisać, a przez to także w mniejszym, lub większym stopniu zrozumieć. Efektem ubocznym samego dążenia do poznania są oczywiście praktyczne dyrektywy etyczne, metodologiczne etc., niemniej jednak nie mogą one stanowić rdzenia filozofii. Wtedy filozofia stałaby się dziedziną praktyczną. Oczywiście są próby aplikacji pewnych działów do tzw. "życia codziennego", ale to już inny aspekt.

Wiesz, ocenianie filozofii po skutkach nie jest dobrym pomysłem, ponieważ za skutki wpływu danego światopoglądu odpowiadają ludzie interpretujący daną myśl. I tak, wracając do F.N. - niewłaściwa interpretacja jego myśli dokonana przez faszyzm położyła się głębokim cieniem na samą istotę koncepcji. A swoją drogą - wydaje mi się, że sugerujesz, iż to Nietzsche miał wpływ na wytworzenie się ideałów faszystowskich. Nie, z tym nie mogę się i z czystym sumieniem mogę cię zapewnić, że dziś takowy pogląd jest powszechnie bojkotowany i słusznie uważany za fałszywy. Wszak to przedstawiciele ideologii nazistowskiej "urobili" Nietzschego na swoją modłę, nie odwrotnie.

Podobnie jest z Schopenhauerem. To nie jego myśl wywołała zjawisko dekadentyzmu, ale ów "dekadentyzm", z racji charakterystyki myśli samego filozofa, zaadoptował ją do swych potrzeb ogłaszając Schopenhauera swoim intelektualnym przewodnikiem i głównym ideologiem.

I Diogenes - jego radykalizm był w pełni uprawniony. Wynikał w prostej linii z głoszonych poglądów i jednocześnie stanowił ich uprawomocnienie. Nie płacił żadnej ceny - żył tak, jak chciał i był z tego w 100% zadowolony. Pokazał, że można osiągnąć szczęście, zdobyć wolność bez konieczności odwoływania się do zewnętrznych wyznaczników szczęścia, jakim jest choćby dobrobyt powszechnie uważany za czynnik felicytogenny.

Stoicyzm jest piękna doktryną, ale nazbyt "trudną" do realizacji, przy czym nie jest to absolutna utopia. Oczywiście, patrząc z dzisiejszego punktu widzenia, stoicyzm rzeczywiście nabiera charakteru co najmniej "dziwactwa". Ale to tylko z racji tego, że większość osób zbyt radykalnie pojmuje stoicyzm. Wszak trudno pojąc dzisiejszemu człowiekowi postulat beznamiętności bez wypaczenia jego istoty. Nie chodzi o odrzucenie sfery emocjonalnej, ale o kontrolę nad nią i podporządkowanie jej intelektowi, oraz kompetencjom leżącym w naturze każdego człowieka, czyli jednym słowem: uniezależnienie się, na ile to możliwe, od wpływów zewnętrznych.

A swoją drogą - podniesienie "poziomu intelektualnego" tego wątku skutkuje odejściem od jego istoty... Ale nie da się zrobić omletu, bez rozbicia jajek, prawda?

"Siedzę w filozofii" - fajne stwierdzenie; brzmi jak wyrok... :-) "Siedzę" z racji tego, że studiuję filozofię ( i psychologię... czyli, reasumując - mam aż dwa wyroki... ;-)

ocenił(a) film na 9
sawed_off_shotgun

Na razie nie mam czasu na długie posty, postaram się więc streszczać...
Koncepcja "sztuka dla sztuki" nie zbyt mi się podoba... Dla mnie wszystko musi mieć jakiś sensowny cel... a najlepiej żeby przynosiło korzyści...
Nie twierdzę, że przez F.N. mamy faszyzm, ale fakt, patrzę na filozofię przez pryzmat ubocznych skutków...

Znawca_

Celem filozofii jest dążenie do prawdy, która tak naprawdę nie istnieje. Zawsze pozostajemy tylko i wyłącznie w kręgu pewnych jej interpretacji. I to w filozofii jest piękne, przez co czyni ją czymś więcej niż są inne nauki, czy dziedziny wiedzy. W tym względzie filozofia pozostaje elitarna.

Masz pełne prawo do takiego ujmowania filozofii. Podziwiam za precyzyjne określenie swojego stanowiska i bezkompromisowość w kwestii jego obrony. No i za kulturę argumentacji. Zdecydowanie...

ocenił(a) film na 9
sawed_off_shotgun

Dzięki xD

Znawca_

Ależ nie ma za co. Cała przyjemność po mojej stronie. :-)

ocenił(a) film na 10
sawed_off_shotgun

Nie sądze by to było forum o filozofii, więc darujcie sobie ten dialog.

ocenił(a) film na 9
liz_6

O pozycjach seksualnych z Jokerem też nie jest...
Więc lepiej gadać o filozofii, podniesie to poziom intelektualny wątku i tylko wyjdzie mu na dobre...

ocenił(a) film na 10
Znawca_

Pozycje seksualne z Jokerem są jednak bardziej związane z tematem niż monologi o filozofii Nietzschego.

ocenił(a) film na 9
liz_6

Pozycje seksualne z Jokerem są dla infantylnych nastolatek leczących swoje kompleksy w internecie...
Od wypisywania podobnych bzdur jest chat erotyczny...

ocenił(a) film na 10
Znawca_

A od wypisywania "bzdur" rownie niezwiazanych z tematem jak te filozoficzne elaboraty jest również tysiąc innych miejsc w internecie, niekoniecznie forum filwebu związane z Dark Knight'em.

ocenił(a) film na 9
liz_6

Lepsza filozofia niż leczenie kompleksów nastolatek...
Ja cieszę się że ten wątek zszedł na takie tory... Poziom intelektulany się podniósł... Jest nudno, to fakt, ale lepsza nuda (filozofia) niż żenada (pozycje seksualne z Jokerem)...

Ale jak masz propozycję jakiegoś interesującego tematu do rozmowy to słucham... ;D

ocenił(a) film na 10
Znawca_

Nie jestem zwolenniczką zbaczania z toru, którym wątek biec powinien, jeśli mam pomysł na nowy wątek to go po prostu zakładam, a nie wpisuję się w innym temacie robiąc niepotrzebny zamęt. Jeśli chcesz podyskutować na temat, który ja zaproponowałam to zapraszam -

http://www.filmweb.pl/topic/1009938/Niedopatrzenia+re%C5%BCysera+czy+moja+ma%C5% 82a+spostrzegawczo%C5%9B%C4%87.html

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
liz_6

W towim wątku już chyba wszystko zostalo wyjaśnione...
I ciężko jeszcze coś dodać bez offtopu
Z resztą było już wielokrotnie wałkowane w wątkach Janka bzykanta...

ocenił(a) film na 10
Znawca_

Ale ja nie prosiłam, byś sie do tematu wpisywał, ja tylko dałam Ci mój wątek, który założyłam w celu rozmowy z innymi bez, za przeproszeniem, wpieprzania się w inny. Jeszcze raz powtórzę - jeśli mam ochotę o czymś podyskutować to zakładam nowy wątek i tam mogę prowadzić nawet monolog sama ze sobą, nie podoba wam się ten temat - nie wpisujcie się tu, umrze śmiercią naturalną jak tysiące innych na filmwebie.

ocenił(a) film na 9
liz_6

Nawet nie założyłaś tego tematu... więc w czym problem ?
W twoim wątku broń boże nie zamierzam spamować...
Większość tematów już jest offtopowych, więc od razu należałoby je usunąć...
Ale lepiej w nich pogadać...
Tak się składa, że autorzy większości wątków nie chcą by te umieraly, nawet za cenę offtopu...

ocenił(a) film na 10
Znawca_

Nie jestem autorką tematu co nie zabrania mi wypowiedzenia się w jego sprawie, tak samo może mnie drażnić filozoficzny spam jako czytającą.

Zresztą idąc Twoim tropem - jeśli już robimy off-top to róbmy go przynajmniej na temat, tzn niech on będzie związany z DK...

ocenił(a) film na 9
liz_6

Takie tematy są dwa...
Ten jest jednym z nich...

liz_6

"Filozoficzny spam" - wypraszam sobie.Nie piszę tego po to, by kogokolwiek złościć. Rozmawiam. O ile wiem, nie jest to zabronione. Jeżeli uważasz, że zbaczamy z tematu, najzwyczajniej w świecie - odśwież go - daj nam powód do pisania o "pozycjach seksualnych z Jokerem". Tymczasem, aby ten wątek nie został zapomniany, dyskutujemy sobie na tzw. "tematy dowolne", a że filozofia wynikła niejako z toku luźnej wymiany myśli... Sama widzisz. Jeżeli Ci to przeszkadza, nie musisz czytać, nie musisz brać udziału w tym "dyskursie".

liz_6

Monologi? A mnie się jednak wydaje, że udało nam się z pewnym sukcesem stworzyć dość przyzwoity dialog...

ocenił(a) film na 10
sawed_off_shotgun

Ale skąd od razu ta złość? Filozofia wyzwala w Tobie tyle agresji? ;)

ocenił(a) film na 9
liz_6

To raczej ty się złościsz...

ocenił(a) film na 10
Znawca_

Nie, ja jedynie wyraziłam swoją opinię na wiadomy temat, nie ma to nic wspólnego ze złością.

ocenił(a) film na 9
liz_6

Nasze wypowiedzi tymbardziej...

ocenił(a) film na 10
Znawca_

Czemu mówisz za koleżankę? Może ona ma inne zdanie ;)

Zresztą nevermind, skończmy już tę przepychankę.

liz_6

why so serious

ocenił(a) film na 10
rpd0

To się nazywa cięta riposta!

ocenił(a) film na 9
liz_6

Witaj mysza, dawno cię nie było, także na naszym wątku... xD

ocenił(a) film na 8
Znawca_

why so serious - dobre;) to ja jeszcze dodam żeby skomentować tą sytuację

Introduce a little anarchy...upset the established order...and everything becomes chaos

;) czy nie tak ?

ocenił(a) film na 10
187

Who's an agent of chaos then?! ;)