Cały czas mam wrażenie że część akcji promocyjnej filmu i Ledger za chwilę zmartwychwstanie, czyli wyskoczy jak jak Joker z pudełka ... 
Jak wiadomo Joker uwielbiał Zabójcze Żarty.. 
Ale nie... to byłaby przesada żeby zrobić tak hardcorową promocję, chyba nikt by się na to nie zdobył. 
 
[*] 
Stary , jesli by tak było to zabiłbyś mi niezłego ćwieka ! 
Poza tym wydaje mi się że nikt dzisiaj by nie miał szans przeprowadzenia takiej akcji,aby ktoś nie puścił pary z ust ! 
Bo napewno bylyby przecieki,i wytwórnia i producenci musieli by na to wyciągnąć naprawde bajońskie pieniądze dla Ledgera i na taką promocje. 
Ale masz racje to by była najbardziej spektakularna promocja filmu w dziejach kina (i powiem Ci że wolałbym aby tak było - niż śmierć Ledgera :
Widzę, nie tylko ja tak pomyślałem. Heh...człowiek w beznadzieji pociesza się byle czym. Ale warto mieć nadzieje, dlatego ja nadal nią żyje i czekam do premiery.
Pozostaje nam czekać. Ja nic z góry nie zakładam ale ta teoria powoli nabiera sensu.
Również o tym myślałem, wyobraźcie sobie taka cicha premiera mrocznego Rycerza, wiadomo nie żyje odtwórca roli Jokera, a tu nagle jakieś błyski, fajerwerki i wyłania nam sie z chmur dymu Heath i wypowiada: 
Why so seriuous ?! 
To był by szok, niedowierzanie i ogólna konsternacja, a potem euforia ... 
 
Aczkolwiek również nie wydaje mi się żeby twórcy tak postąpili ...
Bardzo fajny pomysł na to dałeś kolego. Zwariowałbym ze szczęścia jakby się tak okazało.
lepiej z tortu zeby wyskoczyl;) takiego jak dziennikarze dostawali w nim telefony i karty..
Jeśli by to była mistyfikacja to ladne pieniazki by wytwornia musiala zaplacic dla mediow, urzedu policyjnego ..ale powiem wam ze taki zwrot sytuacji ledger zmartwychwstaje,napewno dobrze by wypromowal film...
Dzisiaj czytalam w internecie ze wlasnie podejzewaja ze Heath pokaze sie na premierze bo pisali tak ze jeden raz z zycia kina tak sie juz zdarzylo ze czlowiek uwazany za zmarlego pokazal sie na premierze filmu....ja nawet bym sie cieszyla jakby tak sie stalo bo przynajmniej Heath by zyl a to chyba raczej najwazniejsze
Pobożne życzenia. Nikt nie byłby na tyle psychiczny, żeby zmusić Ledgera do udawania trupa prze pół roku. On sam by się nie zgodził... Ale...
...ale, zawsze jest jakieś ale. 
Tak bym chciała żeby to był straszny (choc trzeba przyznac genialny)chwyt reklamowy, ale wątpie w to naprawde, niestety... 
 
Choc gdyby tak pomyślec to niewiele, bardzo niewiele wiemy o jego śmierci media ograniczają sie do minimum, przyczyna nieznana, rodzina nie podaje daty pogrzeby...same niejasne sytuacje... 
 
ciągle mamy nadzieję...
to prawda.. wokół Jego śmierci jest dużo niejasności.. więc ja cały czas mam nadzieje że to wszystko jest upozorowane..
Ale to zbyt piękne, by było możliwe...Mysle, że nikt nie odważyłby się na tego typu promocje!!! Śmierć to zbyt poważna sprawa, by tak się nia bawić
Dokladnie.. byloby wspaniale gdyby Heath żył, ale kto by sie wogole odwazyl na taki przekret? ..ale czasem lepiej jest zyc z nadzieja, łudząc sie.. tak jest prosciej .
to normalne, że fani nie chcą uwierzyć w Jego śmierć.. ale jest cień nadziei, że to wszystko jest makabryczną mistyfikacją- ja w to z całych sił wierze.
Byłoby cudownie gdyby to była prawda. Okrutne zagranie na naszych nerwach. Tak bym chciała, żeby wrócił. 
Mike, pomysł rewelacja. Podobno Heath bardzo sie wczuł w rolę Jokera..... więc kto wie ;-) To byłby najlepszy Zabójczy Żart w historii kina
nie wiem.. może to dla niektórych śmieszne.. ale ja cały czas w to wierze- i będe wierzyć do ostatniego momentu..
To jest dziwne.. Oglądałem z nim w roli głównej raptem dwa filmy (zakochana złośnica,brokeback mountain)i jakoś nie potrafi do mnie dojść informacja o jego śmierci.. Dziwne, bo przecież nie jest mi kimś bliskim i prawie w ogóle go nie znam a mimo to coś nie daje mi spokoju. Co do teorii o wielkiej mistyfikacji to powiem że podobałoby mi się takie rozwiązanie ale nie wiem czy coś z tego wyniknie.. Mam tylko pytanie: serio nie było jeszcze pogrzebu? Jeśli nie to może serio coś jest nie tak..
no wlasnie co do szczegolow jego pogrzebu itd to nadal chyba nic nie ma.Ani w telewizji o tym ani na necie.Szybko to ucichlo jak na moj gust.Moze ktos cos wie na ten temat??
Na interii podano informacje,że data pogrzebu to 1 lutego.Gdzieś na forum też ktoś o tym pisał ale rzeczywiście media milczą. Przez kilka dni o niczym innym nie było słychać a teraz wszystko ucichło...zadnych informacji na temat badań toksykologicznych...ale niewiem raczej mało prawdopodobne jest to,że jego śmierć to mistyfikacja. Moim zdanie nie zgodził by sie na to i to jeszcze na pół roku przed premierą...przecież to jest niepoważne. Ale...jednak zawsze jest jakies ale. Cały czas żyję nadzieją..
Weszłam na stronę australijskiej gazety. Wyniki sekcji mają podać jutro. Wczoraj cała rodzina wróciła do Australii. Dzisiaj poleciała tam Michelle Williams z mala. Pogrzeb ma sie odbyć w tym tygodniu.
Ja bym bardzo chciała zeby zył bo uwielbiam ogladac z nim filmy i patrzec jak gra, a to co w nim niezwykle to to ze kazda postac grana przez niego jest zupelnie inna, za kazdym razem jest inny i kazdej oddaje kawalek siebie. 
Nie ukrywam ze jestem zwolennikiem tego stwierdzenia, ze jednak to tylko (az) genialna akcja promocyjna(a moze poprostu chce w to wierzyc). 
Po pierwsze dlatego ze od poczatku było zbyt wiele niejasnosci co do jego smierci, rozne wersje. Chociazby sama przyczyna smierci, o ile mi wiadomo zrobili toksykologie dzien czy dwa jak go znalezli i wtedy wykazala ze mial male stezenie tylko srodkow nasennych.(ktore tak a propo sa bardzo bezpieczne jesli chodzi o przedawkowania). Nastepnie dwa,trzy tyg po smierci podali ze zazyl iles tam srodkow przeciwbolowych, przeciwlekowych itd. (nie bylo nasennych) to co pierwsza toksykologia tego nie wykazala? czy tego nie podali? a i nie brał lekow na zapalenie płuc ktore podobno mial? 
Nastepnie te 3 telefony do Olsenówny i to z jego telefonu?? Po co? ja bym od razu dzwoniła na pogotowie wyleciala z mieszkania itd... a nie szukala jego telefonu i dzwoniła z niego do olsen... a i to ze niby gospodyni(czy ktos tam) wklecala zarowke gdy on spal i wtedy zyl... a podobno mial oznaki ze nie zyje od ilus tam godzin... 
Znaleziono go nago na lozku ze zwisajaca glowa o ile mi wiadomo a ta masazystka podobno go cucila i zostawila go z glowa zwisajaca z lozka? 
No i wiele jeszcze by wymieniac tych niejasnosci dotyczacych pogrzebu itd. 
Po drugie rodzina nie wygladala na zbyt zmartwionych. 
Po trzecie co mnie najbardziej irytuje.. widziałam filmik na ktorym mowia Nicholsonowi ze znaleziono Ledgera martwego itd a on sie smieje i mowi "ostrzegałem go" smieje sie i idzie dalej... wiec albo jest nienormalny albo... no wlasnie...albo.. 
Po czarte- pol roku do premiery... z poczatku dla mnie to byl argument przeciw.. bo i film niedokonczony i promocja filmu oparta na nim, ale jak sie przyjzec to tak z filmem nie ma problemu i moze to mu na kozysc wyjdzie. 
Następnie okazuje sie ze strategia promocji filmu tez nie zostaje zmieniona bo i tak miała odejsc w strone bodajze two-faces. 
A co do ukrywania sie to hm... pojawily sie plotki/pogloski o uzaleznieniu, wiec moze odwyk? pol roku idealnie.. a zreszta sam mowil ze ta rola go wykonczyla wiec wypoczynek? Nie jest przeciez aktorem ktory bierze wszystko co popadnie i gra w 10 filmach rocznie.. 
Zreszta kto powiedzial ze musi minac pol roku...(po co by np przedluzali waznosc kart w telefonach wczesniej rozdanych od Jokera?) 
Po piate mistrz Nolan... jego filmy zawsze sa zaskakujace, niepewne wiec moze podpasowali do tego marketing? Moze rodem z Prestizu Nolana zrobili "sztuczke magiczna"? ("Kazda dobra magiczna sztuczka sklada sie z trzech aktow. Pierwszy akt to obietnica-magik pokazuje ci cos zwyklego(zwiasun? filmik 6 minutowy przed "jestem legenda"?). Drugi akt to "zwrot", magik sprawia ze cos zwyklego staje sie niezwykle. Teraz szukasz podstepu ale nie znajdziesz go poniewaz nie patrzysz uwaznie.(śmierc Ledgera?). Dlatego jest trzeci akt- Prestiż..Widzisz cos szukujacego czego nigdy przedtem nie widziales. (zmartwychwstanie?)"). 
Po 6 juz bywaly przypadki wmawiania ludziom manipulowania ze ktos nie zyje itd.. Np. The blair witch project.. wmówiono ludziom ze film jest na faktach (dlatego odniols tak wielki sukces), nawet aktorzy w to z poczatku wierzyli dopiero pozniej im powiedziano ze tak nie jest, ba nawet zglosili ich zagniecie (i ze sa prawdopodobnie martwi) na policje, organizowali akcje szukania strony internetowe, a ich samych ukrywano.... 
 
Coż zdrowy rozsadek podpowiada jednak ze Ledger nie zyje (a szkoda), ale zawsze mozna miec ta nadzieje ;) 
 
Za takie zaprzedanie się chybabym go znienawidziła. 
Ale to i tak gówno prawda :)
Fettor bądź cicho, brudne skarpetki przedstawiła szereg dowodów i chyba zaczynam w to wierzyć ( chociaż film i akcja promocyjna obchodzą mnie tyle co zeszłoroczny śnieg ). Ledger prawdopodobnie nie żyje naprawdę i tak na 98 % się nie pojawi ale te 2% niepewności jednak pozostaje. Jeżeli jednak Ledger żyje i pojawi się na premierze... ten numer zamknie dzioby nawet Cloverfieldowi.
Dla kogoś, kogo film obchodzi jak "zeszłoroczny śnieg" to rzeczywiście był szereg dowodów. Dla kogoś kto już słyszał te wszystki "dowody" po sto razy, to tylko próba zwrócenia na siebie uwagi długim postem. 
 
PS. "Siedź cicho" musiałeś wiele razy słyszeć od innych, prawda?
to by bylo mocne przegiecie .. na Oskarach 2008 dodaja go do memorialu z ludzmi takimi jak Michelangelo Antonioni i Bergman, po premierze okazuje sie, ze zyje, a w 2009 przyznaja mu Oskara...
No właśnie. Czy na gali oskarowej 20087 wspomniano o Heathie? Nie oglądałam do końca, wię jak ktoś widział to proszę o odpowiedź. 
Dzięki za odpowiedź. Cały czas się zastanawiałam, czy coś o nim wspomną. no to mi ulżyło. Wczoraj szukałam czegoś na Youtube i nic o tym nie było. Teraz już znalazłam. 
To link to tego: 
http://youtube.com/watch?v=m3YN-MmPTu8 
 
Swoją drogą to takie smutne, że praktycznie wszystkie pokazane osoby przeżyly cale zycie-to przeciez staruszkowie a wsród nich 28-letni chlopak;(((
'Swoją drogą to takie smutne, że praktycznie wszystkie pokazane osoby przeżyly cale zycie-to przeciez staruszkowie a wsród nich 28-letni chlopak;(((' 
 
 
dokładnie to samo pomyślałam:(
Przez chwilę też myślałam, że to może tylko promocja filmu, ale po zastanowieniu doszłam do wniosku, że to niestety niemożliwe. 
Za dużo czasu zostało do premiery, Heath był w trakcie kręcenia następnego filmu... gdyby nawet Ledger zgodził się na coś takiego, w co bardzo wątpię, to poczekałby z "umieraniem" aż skończą się zdjęcia do Doktora Parnassusa. 
Ciekawe czemu youtube.com wykasowało ten filmik;( Tyle tam śmieci a coś takiego kasują. Swoją drogą siara, że nasza telewizja nie transmitowała gali a w skróconej relacji nie pokazali tych zdjęć.
Ale by byly jaja. 
 
Duzo rzeczy przemawia za tym, ze Ledger jednak zyje. 
 
Chociazby, co juz zostalo wyzej wspomniane, kilka wersji wydarzen, wesola rodzinka i znajomi po pogrzebie (szczegolnie ojciec...)... 
 
Mnie jednak najbardziej dziwi, ze do prasy nie przedostalo sie zdjecie jego ciala (przeciez nie mial jakiegos dachowania w placym samochodzie, itd), cholernie mala liczba osob na pogrzebie, obecne milczenie mediow (wiem, bylo), brak jakiegokolwiek slowa na tegorocznym rozdaniu oscarow (to tez). Nicholson tez dolozyl swoje trzy grosze. 
 
A najbardziej ten zeschizowany zwrot: "Why so serious?" 
 
Po pierwsze - gdyby ta śmierć była sciemą to wydaje mi się ze marketingowcy odniesli by efekt odwrotny do zamierzonego, gdyz takie "zarty" to rzeczywiscie przegiecie i wielu ludzi uznalo by to za niesmaczne i za robienie z nich w bezczelny, amoralny sposób idiotów... 
Po drugie - jak czytam co niektorych, ze wciaz nie moga uwierzyc albo ze czują sie jakby stracili kogos bliskiego, kogos waznego to powiem Wam tj. Im ;BEZ OBRAZY; jestescie idiotami, ktorzy nie maja pojecia o zyciu najwyrazniej...
Obawiam się, że Ledger nie zmartwychwstanie. Przecież mogłaby mu od tego spaść średnia na FilmWebie.
Czytam niektóre wypowiedzi przedmówców i włos mi się jeży. Ludzie, on nie zmartwychwstanie. Mnie bardzo zabolała jego śmierć, ale się nawet nie łudzę, bo po co? A zdjęcie zmarłego Heatha dzięki Bogu nie dostało się do prasy!!!Nie chciałabym go oglądać.
Po za tym ludzie i takz TV są karmieni papką i ściemami. Przypomina mi się genialny Człowiek z Księżyca. 
 
PIerwsza myśl, to że śmierć to część jakiejś kampanii, zabawy mediami przecież to się już zdarzyło:D Zrobił to Andy Kaufman:D Tylko gdy już naprawdę umarł, nikt w to nie wierzył i myślał, że to kolejny żart. Zrobił o tym człowieku zajebisty film sam Milos Forman. A w samą śmierć Ledgera trdno uwierzyć, bo jest taka nie spodziewana:D 
 
 
Ale kto bierze, nie zna umiaru ten... pach sorry no bonus
oczywiscie plotki to najlepsze zrodlo na pozyskanie obiektywnej wiedzy, wiec kazdego, kto osobiscie nie 
podtykal Ledgerowi narkotykow pod nos wzywam do zaprzestania szerzenia nieprawdy i robienia z siebie 
imbecyla, ktory owa papka i sciemami codziennie sie karmi :/ 
Faktycznie to by bylo cos, jednak wydaje mi sie, ze rozgorzyczeni fani Heath'a dszukuja sie w kazdym najdorbniejszym szczegole jakichs niescislosci, ktore dadza im chociaz cien nadziei, ze moze jednak zywy Heath pojawi sie na premierze. 
Chociaz z drugiej storny, jakby na to nie patrzec to mysle, ze Heath moglby zdobyc sie na cos takiego, w koncu byl szalony i mial duzo glupawych pomyslow, a BrudneSkarpeki przytoczyla swietne argumenty przemawiajace, ze Ledger jednak moze zyc, ale to sa tylko nasze przypuszczenia, ktore i tak podaje pod watpliwosc, wiec zostaje tylko czekac z iskierka nadzieji, ze wydarzy sie cud lub nie..