Zacznijmy od tego, że komentarz brzmiący "Lundgren jest aktorem klasy B" jak tutaj czytałem jest totalnym absurdem. Nie gra może wybitnie, ale dobrze a Jego mimika jest świetna. Jeśli chodzi o sam film to śmiało mogę powiedzieć, że jest bardzo dobry. Miałem dylemat jeśli chodzi o ocenę w przedziale 8-9. Stwierdziłem że najodpowiedniejsza będzie wypadkowa. Świetna muzyka, mnóstwo akcji, dodatkowo film trzyma w napięciu. Elementy since-fiction zrealizowane bardzo dobrze, ogólnie oglądało się super, przypomina mi trochę Terminatora. Podobieństwem jest przybycie dwóch postaci z przyszłości, sam gatunek since-fiction, walka dobra ze złem i choć dwie części Terminatora bardziej mi się podobały, to "Mroczny anioł" bez wątpienia jest jednym z lepszych filmów lat 90. Na pewno warto obejrzeć, 8,5/10.
Aż tak wysoko tego filmu nie oceniłem, ale uważam, że jest całkiem niezły. Poza tym przypomina mi złote lata szkoły średniej i kumpla, który był niesamowicie podobny do Lundgrena, tylko wyższy. Podobieństwo było zadziwiające. Panowała wtedy opinia, że Lundgren i Van Damme się nienawidzą i nawet się pobili na planie chyba Uniwersalnego Żołnierza, ale ile w tym prawdy... W każdym razie bardziej lubię Lundgrena niż Van Damme,a. Film miał swój urok i klimat. :)
Mi film bardzo się spodobał i z chęcią obejrzałbym podobne tytuły. Kumpel podobny do Lundgrena - ciekawe :). U Lundgrena bardzo podoba mi się mimika, a w zasadzie to lubię filmy i z Lundgrenem i Jeanem.
Klimatem i "wiekiem" podobny jest "Critters". Też go miło wspominam. A kumpel był niesamowicie, przeraźliwie podobny, po prostu nie do wiary. Miał dwa metry wzrostu, a Lundgren chyba jest niższy. Teraz buja się gdzieś w Belgii. Kumpel, nie Lundgren. :D
Właśnie szukam film na wieczór :). Ciekawe czy Twój kumpel też tak dobry w karate jest hehe.