W latach od 1984-1990 powstawały perły kina akcji i kina scifi. I ten film mozna do takowych zaliczyć. Pomysł jest całkiem ciekawy. Może film nie jest arcydziełem ale osobiscie polubiłem go bardzo. Klasyk, cóż więcej powiedzieć. Jest to jeden z lepszych filmów z Lundgrenem, a dobrych filmów z nim jest niewiele (To tylko opinia, wiec, jego fani, nie wkurzajcie sie).
No cóż, mnie osobiście bardziej podobały się takie filmy z Lundgrenem, jak "Honor zabójcy" czy "Misja w czasie", choć nie obejrzałem wielu filmów jeszcze z nim. Z Matthiasem Huesem widywałem o całe niebo lepsze filmy (genialny "Wiek zdrady", rewelacyjna "Misja sprawiedliwości" czy choćby "Cyber-strefa"). Niestety, ale "Mroczny anioł" (lub - jak kto woli - "Anioł ciemności") - nie przypadł mi do gustu. Typowa przeciętna mieszanka science-fiction z kinem akcji, bez morału, bez żadnej rozsądnej puenty. Scenariusz niestety na bardzo niskim poziomie, takich filmów było już dużo. Obejrzałem, ale typowa "średniawka" i prędko do tego filmu (jeśli w ogóle) nie wrócę.
Też uważam, że to jeden z naprawdę bardzo nielicznych, w miarę dobrych filmów z Lundgrenem. Dawno temu nawet bardzo mi się podobał (film, nie Lundgren), ale na dziś to już niestety taki sobie. Biorąc pod uwagę datę produkcji trzeba jednak przyznać, że daje radę.