Nie jest to wybitny film, ale obejrzeć można. Jest pozbawiony przesłania. Jest to typowy film karate, wraz z domieszką wątków mafijnych. Ogląda się szybko i przyjemnie. Raczej dla fanów filmów karate. Niezłe zdjęcia, muzyka też wporządku. Osoba głównego bohatera (a zarazem początkującego reżysera, którego to pierwszy film) jest bardzo tajemnicza i intrygująca, a także bardzo dobrze zagrana. Nie chciałbym zdradzać końcówki filmu, ale... a sami obejrzyjcie.