Świetny horror / sci-fi z 1986 roku. Plusy to przede wszystkim bardzo dobra fabuła, świetne jak na ten rok efekty specjalne (postać Brundle'a w trakcie przemiany w muchę naprawdę może przerazić), dramatyczne rozstrzygnięcie, charakteryzacja postaci, bardzo dobra gra aktorska (Jeff Goldblum i Geena Davis) i dobry klimat głównie dzięki dobrej operacji cieniem i światłem. Co ważne w horrorach to mamy tu bardzo dobre przedstawienie tragicznej sytuacji, której wcześniej tak naprawdę nic by nie mogło zapowiadać. Tak więc mamy tu dobry horror jakby podzielony na dwie części, przy czym to podczas tej drugiej mamy mroczną i dramatyczną stronę filmu. Ponadto "The Fly" skłania do przemyśleń i to w bardzo dobry sposób, wywołuje u nas mieszankę emocji. Zdecydowanie mogę polecić ten film. Moja ocena: 9/10.
"dzięki dobrej operacji cieniem i światłem" - właśnie, z tym się zgadzam w stu procentach! :) Tło mnie urzekło, o zrobione z wyczuciem,dopracowaniem.
Koszmar może z niego być, a gdybym znała go mając tylko kilka lat...,to był by koszmarkiem ;) Świetne tło,postaci, jest dobrze podane obrzydlistwo(moje reakcja na problem z dłońmi i odpadającymi paznokciami: " niee, tylko nie paznokcie, nie nie...kurcze...!":D ), jest fabuła i wątek, a razem daje to dobrą całość. Choć przyznaje, że to raczej film dla ludzi, których gust filmowy odbiega czasami w stronę inną niż obecne kinowe hity i miliardowe produkcje. Moja przygoda z filmami Cronenberga trwa nadal po tej i kilku już innych produkcjach, polecam film :)
Popieram. Na mnie ten film zrobił duże wrażenie. Charakteryzacja po prostu genialna. "Mucha" to jeden z filmów traktujących o granicy naukowych badań, których człowiek nie powinien przekraczać. Ukazujący niespodziewane i tragiczne konsekwencje próby ingerencji w prawa natury. To czym ten film wyróżnia się spośród wielu innych produkcji to stosunkowo niewielka liczba aktorów i akcja, której główny wątek rozgrywa się w jednym pomieszczeniu. Szkoda że tak smutno się kończy:(. Ale i tak super.