Jak na takie czasy film jest bardzo dobrze zrobiony ;) najlepsza scena była jak rozpadała się twarz Setha... i powstało takie ogromne muszysko. albo jak rzygał na przyjaciela Ronnie :D
mi sie też podobała scena ze skrobanką`[sen Ronnie] i jak Brundle siłował sie na rękę z jakimś grubasem i mu ją połamał [to otwarte złamanie wyglądało zajebiście ]