właśnie skończyłem ogladać muche .. niesamowite ile filmów ma zerzniete pomysly z Muchy . No cholera jak zobaczylem ostatnie stadium Brundlemuchy to od razu skojarzylem z Dystrykt 9 i tymi piepszonymi krewetkami ktore tam lazily . Totalnie zerzniete , a mogli to jakos inaczej wymyslic ,ponad 20 lat roznicy miedzy filmami , technologia filmowa rozwinieta prawie na maxa ,a tu krewetki w Dystrykt 9 takie same jak mucha ...
Nastepna akcja z aborcja : wyjeta z brzucha Weroniki larwa( co prawda we snie ale i tak sie liczy ) .. tutaj ladnie motyw Wykorzystal Ridlej Scott w Prometeuszu wokol ktorego bylo tyle szumu . Bochaterka wypocin Ridleya tez kocha sie z facetem , ktory ma ( nieswiadomie) zmutowane DNA, a po jakims czasie tez wyciaga z brzucha jakas zmutowana forme ( giant facehugger jesli sie nie myle ) ...
wszystko swiadczy o tym jak genialnym filmem na swoje czasy byla Mucha : 20lat pozniej niektorzy nadal z niej czerpia pomysly lub calkiem je zrzynaja ;D albo mysla ze nikt nie zauwazy . Troche zaluje ze nie obejrzalem najpierw Muchy ,a pozniej wymienionych powyzej filmow , no trudno , trzeba bedzie zmienic pare ocen ^^ Wielki szacunek dla Davida Cronenberga, swietny film ;D