Ta scena w górskiej przełęczy, potężne, kilkutysięczne wojsko Hunów pojechało na mały, kilkudziesięcioosobowy oddzialik Chińskich żołnierzy? Lekka przesada, ale film był bardzo fajny
też się z tego śmiałam, ale to bajka :)
Porównując ją do świata realnego można znaleźć wiele takich sytuacji.
pozdrawiam
Kilkutysięczna? Na moje oko to tych Hunów było ze 100-150 tysięcy. Taka wielgachna czarna chmura. I mnie też zastanawia to, że z dużego w sumie oddziału, który widzieliśmy w obozie szkoleniowym w górach przy ostatecznej walce zostało ich...nie wiem, dwudziestu? Trochę mało. Zwłaszcza, że po tym jak odkryli tą spaloną wioskę to już na pewno zdawali sobie sprawę z tego, że wróg jest gdzieś w górach i może nawet ich obserwuje. A przecież można było skonstruować tą scenę tak, aby Chińczyków było mniej, ale...nie o 95%.