Zgadzam się w zupełności. Bardzo chciałam obejrzeć ten film, głównie ze wzdględu na Brendana Frasera, którego bardzo lubię.
Pierwszą rzeczą, która mnie absolutnie zniechęciła do oglądania reszty była zmiana aktorki (Evie). Absolutnie mi ona nie pasowała.
Potem niepodobny syn. Mumii prawie w ogóle nie było, a jeśli już, to miała swoją kamienną otoczkę. Jeśli dodać do tego bardzo słabe, może z wyjątkiem 2 lub 3, teksty i absolutną głupotę fabuły (2 walczące ze sobą armie umarłych, 2000 letnia czarownica i jej córka, YETI-absolutnie mnie zwaliło z nóg) oraz długość umierania osób- chociażby Michelle Yeoh, czy wytrzymałość Brendana Frasera, to można uznać ten film za absolutnie beznadziejny. Jedyne co go ratuje, to kilku dość dobrych aktorów i muzyka, Stąd u mnie ocena 4/10.

Ja tez oglądałam wyłącznie ze względu na Brendana.
I zawiodłam się bardzo.
Absurdalne - Yeti - to też mnie zwaliło z nóg. Oczywiście w tym złym znaczeniu. I mialam sie przełączyć na inny kanał, ale chciałam zobaczyć jak się to coś zakończy.

haha! mumia peru - odobre! ale chyba by to odpadalo bo juz w dwojce mielismy motyw malutkich mumi wlasnie a'la indianie z amazoni (na terenach afryki - kto to wogle wymyslil!) tez bym chyba nie zniosla czworki ale z drugiej strony jeszcze chce chlonąć o'connela i spolke....... mumia:imhotep poraz trzeci! tym razem z jakas zlowieszczą niewolnica albo globalne ocieplenie i...z lodu powstaja mumia naszych przodkow - mumia: globalne ocieplenie i oblężenie! ...

mumia: globalne ocieplenie i oblężenie! ... hehe tak.
Nie no uwielbiam Brendana Frasera. Ciekawą postacią jest O' Connel, Jonathan.
Tylko brak mi Evelyn (Rachel Weisz). Kto to w ogóle wymyślił, żeby zmieniać aktorkę:/
Lepiej niech nie psują i tak już nadpsutego kotleta (bo trójka nieźle nadpsuła klimat poprzednich 2 części).