no dla mnie jasne jest, że rozmawiali o rozwodzie. A przed Kevinem ojciec próbował to ukryć, z tym, że chłopak rozumiał o co chodzi i że "on jest kontekstem" - to przez niego ten potencjalny rozwód.

Też tak myślałam, ale oni po tej scenie jeszcze się przytulali i całowali w sypialni...

no i też po tym Eva dzwoniła z pracy do Franklina prosząc o rozmowę, żeby wszystko wyjaśnić czy jakoś tak. Ale moim zdaniem to nie przeczy temu, że rozmawiali o rozwodzie, tylko podkreśla, że ich związek nie jest taki "czarno-biały", oprócz niezgodny co do stosunku do kevina są też ciągle jakieś uczucia między nimi.

Tak naprawdę nie jest istotne, czy to miał być rozwód, separacja, wyjazd czy cokolwiek...w całej tej scenie chodziło o to, że coś trzeba zmienić, że sytuacja ich przerosła, że nie potrafią i nie mogą już tak żyć. Kontekstem jest Kevin, bo za jego sprawą (jak twierdzi Eva córka straciła oko), Franklin udaje od urodzin Kevina, że nie dostrzega problemu (uwagi na temat bujania, sugerowanie Evie wizyty u specjalisty itp.) choć tak naprawdę doskonale wie ale zajęty jest karierą fotografa. Poza tym jeszcze dochodzą stracone przez Evę marzenia i pasje (wspomnienia z podróży po Francji i Hiszpanii - Tomatina w Walencji ).