I: Nie wyglądasz na szczęśliwego.
K: A kiedykolwiek wyglądałem?
Moim zdaniem to jest najlepsze podsumowanie tego filmu! Warto obejrzeć, a następnie pomyśleć o Kevinie :))
No film trzeba przyznac rewelacyjny.
W doskonaly sposob ukazuje to,ze dopiero w momencie gdy wydarzy sie jakas tragedia(w tym przypadku Kevinek 'postrzelal' sobie troszke z luku) wtedy do czlowieka dociera jakie bledy popelnil i tak dalej. Mam na mysli koncowe sceny w ktorych ta matka po raz pierwszy mialam wrazenie tak szczerze go przytulila, szkoda,ze po fakcie.