Jestem świeżo po seansie i nie wiem co napisać... Niesamowite kino. Realizacja
perfekcyjna. Gra aktorska - Mistrzostwo Świata -ale ... jest to jeden z tych filmów których nie
chciałbym więcej zobaczyć.Niszczy emocjonalnie.
Piękny i mocny. Jeden z lepszych dramatów mijającego roku.
MAY SPOIL
Zgadzam się,ale co z bachorem zrobić?Ja bym mu tyrał psychikę tak jak on mi,a pózniej do wojska niech gówniarzowi trochę rozumu do głowy wbiją(tam mogą "z urzędu",rodzic może niewiele),albo wykopać z domu.Ja bym poważnie o tym pomyślał,mając na uwadze dobro młodszej córki( w sumie to won w dniu 18 urodzin).
Mąż jest przygłupem (nic dziwnego,że gra go Reilly),dlatego Tilda jest sama, ma przeje*ane i sobie nie radzi.Wydaje się jakby to tylko Ona dostrzegała problem,ale sama jest jakaś tępa.Wszystko było na miejscu,gotowe do tragedii i takowa nadeszła.
Myślę,że jest jako taki happy end tej historii.W U.S.A. dostałby taki ze 3 dożywocia i zostałby ciotką jakiegoś buraka na celi.Po dupie dzień w dzień do końca życia,a białe mięsko tam podobno w cenie,wg.mnie kara adekwatna.
P.S.Tilda na koniec mówi,że On wyjdzie za jakiś czas.Jak to działo się w USA to nie ma na to szans(max po 70latach).