I to chyba jest największy atut tego filmu. Twórca nie porywa się na kreowanie postaci ,które w kinematografii osiągnęły już status kultowych. Matka pokazana w zupełnie inny sposób , trochę surrealistyczny. Nie ma tu zupełnie śladu działania schematem jak ' uciekam , więc potknę się o gałąź ,poczekam, odwrócę się i popatrzę na mordercę ,ruszę dopiero jak zrówna nasz dystans' . Jak dla mnie jest to kino naprawdę przyzwoite chociaż jestem świadomy tego ,że ta statyczność nie każdemu przypadnie do gustu .