PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=485802}

Musimy porozmawiać o Kevinie

We Need to Talk About Kevin
2011
7,4 102 tys. ocen
7,4 10 1 102114
7,8 52 krytyków
Musimy porozmawiać o Kevinie
powrót do forum filmu Musimy porozmawiać o Kevinie

Film konkretny , nie ma efektów i strzelanek po prostu swoją "psychologiczną prostotą" stwarza bajecznie dobry klimat . Jestem jak najbardziej na tak :)) 8/10

ocenił(a) film na 8
Artik20NS

"Bajecznie dobry klimat"?? ,dla mnie ten film jest strasznie irytujący ,ciężko się go ogląda a muzyka w filmie jest bardzo irytująca .......jednak po obejrzeniu tego filmu nie wiem jaką ocenę mam wystawić . Po skończonym seansie od razu jaka myśl mi przyszła do głowy "jak musiała się czuć matka Breivika " .

ocenił(a) film na 8
zenton

Właśnie klimatem w tym filmie były odczucia , zachowania , relacje między osobami , rozmowy , spojrzenia . Do mnie ten film trafił , można tylko przypuszczać jak czuła się matka , a myślę , że niezbyt przyjemnie... Pozdrawiam

ocenił(a) film na 6
Artik20NS

ja dałam ocene 6. Film niby dobry, niby klimatyczny ale czegos w nim brakuje, jakiejs 'kropki nad i'.

ocenił(a) film na 8
baska_89

W porządku szanuję zdanie każdego :) jednemu film podoba się bardzo drugiemu w ogóle różnorodność jest fajna ;) dla sprostowania co " do kropki nad i " myślę , że była ona wyraźnie przedstawiona , dla mnie miłość matki do Kevina była nie do zaakceptowania. Przybliżę - sama końcówka filmu przychodzi w odwiedziny do niego wyjątkowo w poniedziałek , bo jest rocznica (on siedzi już 2 lata).
Nie widać w niej żadnej jakiejś głębszej nienawiści w stosunku do niego (chociaż zabił jej męża , małą córeczkę + osoby ze szkoły) .
Pyta go "Chcę żebyś mi powiedz ..... DLACZEGO" patrzy na Kevina (wzrok , który dawno wybaczył) on chwilę milczy po chwili patrząc na nią (lekko przerażony) odpowiada "Wtedy myślałem , że wiem" "Teraz nie jestem już pewien" (Tu głos mu się troszkę załamywał). Patrzą na siebie, ona kiwa głową, strażnik krzyczy "czas się skończył" , Kevin wstaje (wzrok cały czas skierowany na nią) , a matka bez wahania po prostu go przytula. Sama delikatna przemiana (powiedzmy skrucha) głównego bohatera była czymś wyjątkowym. Mi osobiście ten film zapadł w pamięci i to ostro... Takie kino mógłbym oglądać ;) Pozdrawiam.