Pokonala mnie chec wypowiedzi na temat tego filmu. Od wczoraj wkrada sie w moje mysli relacja matka-syn. Mysle jakie bledy popelnila matka Kevina i niestety, nie potepiam jej. Starala sie byc cierpliwa, kochac, zrozumiec... ale od poczatku ich stosunki byly nielatwe. Byc moze miala zal, ze macierzynstwo zabralo jej wolnosc, ale nie dawala tego odczuc dziecku. Po urodzeniu corki widac jak ciepla i otwarta potrafila byc.Gdyby matka rzeczywiscie nie kochala syna, czy odwiedzalaby go w wiezieniu? Mogla przeciez wyprowadzic sie do innego stanu i zaczac nowe zycie. Zostala w miescie, gdzie jej nienawidzono, tylko zeby go odwiedzac. To jak go przytula w scenie koncowej, jest symbolem wybaczenia, a tym samym ogromnej milosci.
Pytanie: dlaczego Kevin, Waszym zdaniem, nie zabil matki, tylko ojca ktory go przeciez kochal? Czyzby az tak jej nienawidzil, ze chcial zabrac jej wszystko? Czy tylko dlatego zabil ojca, siostre?
Jeż już zbiorowy temat. I także poważny błąd w scenariuszu bo również uważam, że matka nie popełniła błędów w wychowaniu, a dziecko nie rodzi się psychopatą, socjopatą. Odnośnie tego co napisałaś, to myślę że ich córeczka była po prostu normalna, była kochana i rozwijaja się prawidłowo nawet pomimo posiadania takiego brata.
Odnośnie pytania: uważam, że Kevin nienawidził wszystkich od początku, a uczuciami ojca manipulował dla własnych korzyści. Już jako malutki robił tak z matką jak zachorował. Matka go kochała i próbowała zrozumieć, a on ciągle jej pokazywał swój nihilistyczny punkt widzenia, nienawiść do ludzi, ich życia i postępowania;
gdy trenował łukiem ciągle marzył o zamordowaniu rodziny, przypadkowych ludzi aby skończyć ze swoją farsą rodzinną i skończyć w szpitalu, zapewne wiedział że nie jest zdolny do normalnego życia. Oszczędził matkę bo to ona go wychowała i walczyła o jego życie, chciał z niej zrobić świadka swoich czynów i zniszczonej psychiki. Za pewne był bardzo inteligentny od małego , pokazuje to scena z nauką liczb, ale też był zamknięty i rozwijał w sobie nienawiść, tylko skąd właśnie się to wzięło, jakie wydarzenie w dzieciństwie go tak ukierunkowało? Myślę, że albo muszę obejrzeć ten film jeszcze raz, albo scenariusz jest słaby i nie trzyma się kupy odnośnie psychiatrii!
"dziecko nie rodzi się psychopatą, socjopatą" ? Dlaczego nie? Nigdy nie wiesz co jest zapisane w genach. Przykład Kevina dla potrzeb filmu jest mocno przerysowany , wątpię żeby dzieciaki mogły działać z taką premedytacją i nienawiścią, zwłaszcza że nikt się nad nim nie znęcał w taki sposób , papierosami nie przypalał, nie głodził i nie bił a jednak wyrósł z niego kawał Ch.ja. Ogólnie mocna historia. Bardzo podobała mi się czerwień, która dominowała w tym filmie od samego początku.
Nie uważam, żeby przykład był przerysowany. Sam znam taki przypadek gdzie dziecko od małego sprawiało problemy, było cholernie złośliwe itd. i tak mu zostało do dziś (21 lat) - identycznie jak w filmie. Na szczęście (dla niego, bo dla otoczenia chyba nie) nie skończył we więzieniu. Jeszcze.
I też ciężko doszukiwać się błędów wychowawczych. No może poza tym, że rodzice byli zawsze zbyt wyrozumiali, na wszystko pozwalali i nie zasze byli zgodni. Jak w filmie.
Według mnie , Kevin nie zabił matki bo w jego chorej głowie byłoby to za proste, wybrał dla niej większe cierpienia. Strata męża , strata córeczki , brak akceptacji i społeczne wykluczenie ze strony sąsiadów + to , że jej syn został psychopatą mordercą. Czy normalny człowiek by coś takiego udźwignął?