PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=485802}

Musimy porozmawiać o Kevinie

We Need to Talk About Kevin
2011
7,4 102 tys. ocen
7,4 10 1 102114
7,8 52 krytyków
Musimy porozmawiać o Kevinie
powrót do forum filmu Musimy porozmawiać o Kevinie

spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler spoiler

może ktoś mi wyjaśni jakim cudem matka Kevina odpowiadała za jego czyny przed sądem. za najcięższe przestępstwa typu morderstwo nieletni odpowiada za siebie już od 13 roku życia. tak jest w Polsce, w USA nie pamiętam dokładnie ale ta granica jest jeszcze niższa, przypuszczam że w innych krajach podobnie. więc jak to możliwe...? i ta nienawiść ludzi wkoło, bez przesady, co ona miała do tego wszystkiego? Kevin był 16 letnich chłopakiem, w pełni świadomym tego co robi!

nalola

dokładniej: w Wielkiej Brytanii odpowiedzialność prawną w przypadku morderstwa ponosi już 10 latek, w Stanach 7 latek. więc o co chodzi z tym procesem?

ocenił(a) film na 8
nalola

Przypuszczam, że chodziło o odszkodowanie finansowe - matka nie odpowiadała za czyny Kevina przed sądem, tylko z własnej woli zgodziła się wypłacić ofiarom i ich rodzinom odszkodowanie, chociaż adwokat jej to odradzał.
Co do nienawiści, to często skupia się na rodzicach małoletnich przestępców, a szczególnie morderców - jak wychowaliście syna etc. W tym wypadku jednak też uważam, że trochę przesadzono - w końcu Kevin najpierw zabił ojca i siostrę, więc dziwne, że tylko chłopak na wózku potraktował ją ze współczuciem, zainteresował się, jak sobie radzi.

Safo

no jeśli chodzi jedynie o odszkodowanie finansowe to by pasowało, masz rację. :)
ale reakcja społeczeństwa dziwi mnie niesamowicie i to praktycznie wszyscy z, wspomnianym przez Ciebie, jednym wyjątkiem. ja rozumiem, że ból i rozpacz rodziców po stracie dzieci może zdziałać wiele, ale żeby tak wszyscy wokół stracili całkowicie rozum i obarczali ją całą winą za prawie dorosłe dziecko?

ocenił(a) film na 9
nalola

Oglądałaś kiedyś Gotowe na Wszystko? :D
Na początku też nie mogłam zrozumieć, naprawdę. Właściwie, nadal nie rozumiem, ale nie uważam tego za przesadzone. Amerykańskie przedmieścia to teren na którym wszyscy wiedzą wszystko o wszystkich, plotki krążą szybko a opinie wydawane są w ciągu jednego oddechu. Patrząc z tej perspektywy, jest to całkiem zrozumiałe.
Inna sprawa, że pozostaje kwestia obwiniania kogoś, nierozładowanej złości. Kiedy jeszcze egzekucje były publiczne, uważano, że nic tak nie koi wściekłości poszkodowanych, niż oglądanie śmierci winnego. W tym przypadku trzeba było znaleźć kozła ofiarnego. Ważne jest też to, że znienawidzona była głównie przez matki osób, które umarły. Jedynie chłopak, który sam był poszkodowany, był w stanie sam wybaczyć. Kwestia spojrzenia na sprawę.

Sheisha

gotowe na wszystko - a i owszem - oglądam i bardzo lubię, ale pomimo całego dramatyzmu tego serialu jest to jednak, nie oszukujmy sie, przedstawione w sposób komediowy ;) tam morderstwa są na porządku dziennym ;) a tu mamy do czynienia z dramatem w jego najczystszej postaci.
ja wszystko rozumiem - plotki plotkami, to jasne, ale tu chodzi o obwinianie (i to objawiajace się w bardzo drastyczny sposób) kogoś kto de facto ze zbrodnią nie miał nic wspólnego. mówisz, że chłopak wybaczyl. ale co bylo do wybaczania? to ze kobieta chlopaka urodziła?

ocenił(a) film na 9
nalola

Dopatrujesz się logiki tam, gdzie prym wiedzie wściekłość i zniszczone życie. Kiedy matka traci dziecko, wszystko jest zupełnie inne.
Druga sprawa jest taka, że w książce cała społeczność ma żal do Evy, uznając ją za złą matkę, która nie potrafiła wychować syna, przez co stworzyła potwora. Ma to sens na pewnej płaszczyźnie, ale na pewno nie jest logiczne.

ocenił(a) film na 10
nalola

pisalam juz we wczesniejszym watku:
zaczelam czytac ksiazke i z tego co sie do tej pory dowiedzialam to byla ona oskarzona w procesie cywilnym (nie karnym) , o niedopelnienie obowiazkow rodzicielskich (niezapewnienie odpowiedniej opieki psychiatrycznej). musiala zaplacic rodziom ogromne odszkodowanie za poniesione straty.
a jesli chodzi o nienawisc ludzi to po prostu musieli znalezc kogos kogo moga o wszystko obwinic, najlatwiejszym celem byla matka