W książce relacje między bohaterami, a także ich zachowania są lepiej wyjaśnione. Film trochę mnie rozczarował, ale wielki plus dla aktorów: Swinton i Miller byli świetni.
właśnie słyszalam że książka jest lepsza, ale troche mnie zniechęca forma czyli listy matki do ojca...
warto kupić?
Warto przeczytać. Też nie za bardzo lubię książki w formie listów, ale tutaj mi to nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie, spowodowało to, że zakończenie mnie całkowicie zaskoczyło. Ciebie nie zaskoczy, bo znasz film.
prawda...zanim się obejrzy film trzeba przeczytać książke, ja zrobilam odwrotnie, mimo to zamierzam kupić książke, dzięki;)
Książka jest bez porównania lepsza! Film jest mocno okrojony, chaotyczny i niespójny. Masa istotnych wydarzeń jest pominięta, nie wiem czy bym wszystko zrozumiała, gdybym wcześniej nie miała do czynienia z książką. Też początkowo nie była przekonana do formy listów pisanych do męża, ale po kilku kartkach zupełnie się o tym zapomina. Teraz nie wyobrażam sobie jak w lepszy sposób ta historia mogłaby zostać przedstawiona. Zwłaszcza, że ta forma listów ma swoje uzasadnienie, ale to się wyjaśnia w finale... Wstrząsającym bądź co bądź.
dzięki wielkie, po Twojej wyczerpującej namowie muszę mieć książkę, chociaż film dla mnie był fenomenalny więc aż się boję jak zareaguję na książkę.
Również polecam książkę! Robi wrażenie. Nie jest to lektura, którą powinno czytać się w biegu. Daje ona do myślenia, jest dość ciężka ale bardzo ciekawa. Robi ogromne wrażenie. Jest to jedna z tych książek, które po przeczytaniu nie lądują od razu na półce a leża dobre 15 min na kolanach i dają do myślenia.
Film jest trudny w odbiorze i szczerze przyznam, że nie wiem czy dałabym rade wszystko zrozumieć gdyby nie wcześniejsze przeczytanie książki. Dzięki temu rozumiałam każdą najmniejszą część filmu- co stanowczo podniosło jego wartość.