Bardzo lekka i przyjemna komedia obyczajowa. Chodzi w niej o to, że para kochanków próbuje ukryć zdradę przed mężem zdradzającej dziewczyny i przed sąsiadem, który także chciałby ją przelecieć. Niestety, inwazja obcych, która jest tylko tłem dla romantycznej intrygi, zmusza całą czwórkę do współpracy, gdyż są jedynymi osobami pozostałymi w mieście.
Morał z tego taki, że nawet inwazja obcych nie zdoła odwrócić uwagi ludzi od seksu i zdrady...
Dla mnie film jest fantastyczny, śmieszny i oryginalny. Można oglądać z partnerką.
Nie ma tu żadnego sci-fi ani dramatu.
A jako komedia romantyczno-obyczajowa otrzymuje ode mnie 7/10
Mnie również się podobał, bardzo przyjemnie się oglądało. Negatywne oceny są chyba od osób, które oczekiwały filmu Marine vs Predator, a tu niespodzianka. ;-) Polecam wszystkim, którzy są w stanie zdzierżyć lekki film bez krwawych jatek. Pozdrawiam :-)
Lekki komedio-dramat o zabarwieniu sc-fi bez kosmitow za to z relacjami miedzy ludzkimi. 7/10
"Morał z tego taki, że nawet inwazja obcych nie zdoła odwrócić uwagi ludzi od seksu i zdrady..."
Odrobinkę bym się spierała. A gdzie tu mamy inwazje? Istnieje tylko teoretycznie. Gdyby naprawdę doszło do czegoś poważnego , myślę ze wtedy priorytety by się zmieniły.
Film dość ciekawie pokazuje pewne zachowania. Mi osobiście podobała się scena, gdy tuz po wyjściu Carlosa leżą w łóżku. Ona zaczyna go wspominać, coś na kształt wyrzutów sumienia się pojawia, ale chwile potem pyta partnera "chcesz znowu" i jazda od nowa ;)
a mnie zirytował. Obcy, kosmos, taejmnica, coś kuźwa monumentalnego obok się dzieje, a towarzychu tylko ru...nie w głowie. Widac rezyser ma własnie takie fascynacje. 1/10