Jejku, naprawdę ciężko dzisiaj stworzyć jakiś tekst czy film żeby się rasistowskie prawicowe śnieżynki nie poczuły urażone. Później tylko żałosny płacz można wyczytać w komentarzach w Internecie. Ta polityczna poprawność zaszła już za daleko. Niedługo zakażą kręcić filmy niewystarczająco propagujące ideologie prawicowe.

TL;DR: rasistowski wys*yw polskiego prawaka; typowy chaotyczny strumień bezsensownych i demagogicznych rasistowskich bredni p.t. FraNCja jUŻ nIe IStNiEje!!!11!!one


Ale przyznam, że bardzo mnie rozbawiło to, że w nagłówku zarzucasz jakiemuś dziełu bycie propagandą i jednocześnie używasz propagandowej i demagogicznej zbitki “Arabia Francuska” :-) To tak jakbyś komuś zarzucał niekulturalne zachowanie jednocześnie robiąc kupę na stole w restauracji. Uśmiałem się :-)

Ciężko w ogóle zrozumieć twój komentarz. To jakiś strumień świadomości z losowo porozrzucanymi rasistowskimi tropami w tym nawiązanie do pewnej rasistowskiej i antysemickiej teorii spiskowej. Bowiem o jakich “byłych” mieszkańcach Francji mowa? O jakich “następcach”? Wiadomo, że ci “byli” to biali Francuzi i Polacy (hehe, no wiadomo, że Polacy też), a ci “następcy” to wszyscy niebiałi (nawet Francuzi). Taki tam rasizm codzienny.
Później nagle pojawia się znane hasło ruchu antyrasistowskiego z nawiązaniem do islamu… O co chodzi? Nie wiadomo.
Autor oczywiście nie pochwala takich działań, policji, ale my przecież wiemy że autor tylko mówi, że nie pochwala gdy tak naprawdę zdecydowanie je pochwala. W końcu napisał o tym cały komentarz na Filmwebie...
Dziwne też jest mówienie o Francuzach i Arabach tak jakby to były wykluczające się kategorie. Łatwo jednak zdiagnozować, czemu autor stosuje taki demagogiczny i propagandowy zabieg.


Powiadam wam, ciężko rozmawiać z prawicowcami o jakichkolwiek społecznych problemach. Gdyby tak film o wykluczonych ludziach nakręcić gdzie wszyscy na ekranie byliby biali, to takie osobniki by pewnie zrozumiały o co chodzi. Gdy jednak na owe problemy społeczne nakłada się dodatkowo różnice rasowe czy etniczne, to nagle rasiści tracą grunt pod nogami. Problem wykluczenia społeczno-ekonomicznego nagle staje się “walką między Arabami a Francuzami”. Prostackie? A jakże!

I gdy taki Marac ze swoimi koleżkami niszczy miasto i bije przechodniów, bo jego ulubiona drużyna piłkarzyków przegrałą mecz albo świętuje 11. listopada, to wszystko jest w porządku. To przecież normalna sprawa. Tak zachowują się prawdziwi mężczyźni; dumni obrońcy Białej Europy (hehe). Kiedy natomiast wybuchają zamieszki o podłożu społeczno-ekonomicznym, spowodowane wielo(set)letnim wykluczeniem… ojjj, wtedy to “bydło atakuje! Tak nie można! Upadek cywilizacji.” I weź tu zrozum takiego intelygenta.

Anegdotka: pod pewnym filmem opowiadającym o masakrze w Srebrenicy, czyli wydarzeniu gdzie Serbscy nacjonaliści wymordowali ponad 8 tysięcy bośniackich Muzułmanów zabrał głos ideologiczny kolega pana Maraca. Napisał, że nie podoba mu się, że film wybiela islam… Rozumiecie? Film mówiący o wydarzeniu gdzie zamordowano ponad 8 tysięcy Muzułmanów, gwałcono i torturowano wiele tysięcy bośniackich Muzułmanek, “wybiela islam”. Takie właśnie tuzy intelektualne znajdują się na polskiej prawicy.

I jeszcze ta dbałość o europejską literaturę w wykonaniu polskiego rasisty, haha :)
Przypominam, że “Nędznicy” zostali umieszczeni przez międzynarodową korporację zwaną Kościołem Katolickim na spisie ksiąg zakazanych. Przecież użytkownik Filmwebu Marac byłby tym, który właśnie nazywa “Nędzników” propagandą (pewnie lewacką) i nawoływałby do jej spalenia. Nagle, kilkaset lat później, staje on w obronie tego dzieła. Jeśli więc mowa o wycieraniu sobie gęby klasyką europejskiej literatury, to właśnie ty, drogi Maracu, i twoje rasistowskie prawicowe środowisko to robicie. Obrzydliwe!

“Zapamiętajcie sobie, moi drodzy, nie ma złych roślin i nie ma złych ludzi. Są tylko źli ogrodnicy.”.
A cóż to za lewackie brednie? Ahh, to tylko cytat z “Nędzników” Hugo.