Nic bardziej mylnego. Choć powtarza się duet DANA ANDREWS - GENE TIERNEY, grają... odwrócone role. Podejrzany jest tu mężczyzna, brudny brutalny glina, kobieta zaś jest zupełnie niewinna, ładuje się w aferę kryminalną zupełnym przypadkiem.
Warto więc nie tylko dla ich ponownego spotkania, film jest zupełnie nieszablonowy, policjant prowadzi tu śledztwo w swojej sprawie. Nie jest ważne, kto zabił, lecz jak to zrobił.