sporo śmiechu, trochę obrzydliwości, zwyczajni bohaterowie w zwyczajnej rzeczywistości, w której zaczynają dziać się rzeczy jakby z narkotykowego snu
dla mnie przegięciem było jedynie gdy Bóg podawał kwas mówiąc 'ciało Chrystusa'
a jak ktoś liczy na muzykę acid house w tym filmie to jej niestety nie znajdzie, mimo to polecam obejrzenie