EDGE OF TOMORROW. Tom Cruise wpada w czasową pętlę i setki razy przeżywa ten sam dzień, w
którym walczy z kosmicznymi najeźdzcami. Za każdym razem kończy się to jego śmiercią i restartem
"zabawy". Całkiem zgrabnie wymyślone i opowiedziane, bez zbędnej łopatologii, dużo powierza się
tutaj inteligencji widza i założeniu, że sam sobie dopowie pewne kwestie będąc już zaznajomionym z
regułami przedstawionego świata. Nie obeszło się bez różnych drobnych dziur logiczych, ale w
akceptowalnej dawce. Od strony technicznej bez zarzutu, aktorsko bez wpadek ale i fajerwerków,
taka tam blockbusterowa norma, podobnie pod względem emocji, nie nuży ale i nie wbija w fotel od
nadmiaru wrażeń. Ot, takie tam przyjemne patrzydło, które potrafi zainteresować fabułą.
Rozczarowuje trochę końcówka, pogodny finał sprawia wrażenie wymuszonego przed producentów,
którym nie spodobał się zbyt pochmurny nastrój trzeciego aktu. Obejrzeć jak najbardziej warto, ale
raczej należy unikać wersji 3D, w filmie dominuje ciemna tonacja, więc przy dość częstym problemie
z niewystarczającą jasnością trójwymiarowych seansów, może to stanowić duży problem.
https://www.facebook.com/pages/Kinofilia/548513951865584
Odbiór 3D w dużej mierze zależy od tego czy kino oszczędza na żarówkach w projektorze czy nie.
Ja byłem w Heliosie na 3D i obraz był świetny.
No mnie akurat problem ze zbyt ciemnym filmem w 3D nigdy się nie przydarzył, ale już wielokrotnie spotykałem się z narzekaniami innych na zbyt ciemny obraz (najwyraźniej wciąż jest to problem występujący w wielu polskich kinach), więc postanowiłem ostrzec.
Wiadomo, IMAX jest najbardziej optymalnym rozwiązaniem, niestety nie każdy ma możliwość skorzystania z niego bez zaliczenia dłuższej podróży.
No ale mam na myśli, że jeżeli ktoś mieszka dajmy na to we Wroclawiu, to jedyną możliwością zaliczenia filmu w IMAXie jest podróż do innego miasta. A to już jest pewien problem, bo trzeba zainwestować w seans nie tylko pieniądze, ale i ileś tam wolnego czasu.
Mam dla Ciebie szokującą wiadomość, do kina chodzą nie tylko nastolatkowie i studenci. ;)
Hmm naprawde ogladalismy ten sam film??Tak w skrocie to film jest na podstawie mangi i Glowni bochaterowie nie sa w zadnej petli czasowej oni poprostu przejeli zdolnosc do cofania swojej swiadomosci w czasie .Nie wiem czy film wyszedl w PL ale ogladanie ze zrozumieniem sie klania
Eeee... przypadkowe zainicjowanie powtarzalnego cyklu polegającego na ciągłym przeżywaniu tego samego dnia - od tego samego momentu - nie nazwałbyś wpadnięciem w pętle czasową? Really? :) Czasem warto się przez chwilę zastanowić zanim się do kogoś dopieprzy i zacznie sypać suchymi kawałkami o oglądaniu ze zrozumieniem. Bycie rozsądnym się kłania.
No cóż... Trzeba Cię wyprowadzić z błędu. Oni nie przenoszą swojej świadomości w czasie. Oni cofają czas z zachowaniem świadomości.
Chyba nie do końca jednak zrozumiałeś język. Bycie ogarniętym w obcym języku również się kłania. Pozdrawiam
A w którym konkretnie miejscu pisałem o przenoszeniu świadomości w czasie...? :)
Zresztą, skoro już o tym wspomniałeś, to czym się tak praktycznie miałoby różnić przenoszenie świadomości w czasie od cofania czasu z zachowaniem świadomości. W obu wypadkach wracałoby się do przeszłości i wpływało na przyszłość przez wykorzystanie wiedzy o tym, co się wydarzy... Pocieszny jesteś.
eh, chodzi o ciało. w tym pierwszym jeśli będziesz zraniony, to cofniesz do zdrowego ciała, a po tym drugi twoje ciało nadal będzie ranne. wystarczy mi trailer, żeby wiedzieć które z tych dwóch występuje w filmie.
No ale widzisz, przy takim slusznym rozróżnieniu, wychodzi na to, że film jest przykładem tego pierwszego, a kolega wyżej twierdzi, że drugiego. A cały problem leży w tym, że na wstępie użyłem sformułowania, które nie pada w filmie, ale w dużym skrócie dobrze streszcza o co chodzi, a panowie wyżej dopisali sobie do tego teorię o niezrozumieniu filmu, co jest już przykładem braku dobrej woli i chęci do zwykłego przypieprzenia się do małej bzdury.
A w którym miejscu ja napisałem do Ciebie?Ta kreseczka (odnośnik) najpierw robi mały skok w lewo a potem w górę - tak dla wyjaśnienia na przyszłość.
I dalej - zobaczymy teraz jaki Ty jesteś pocieszny - cofając się w czasie masz opcję - albo cofasz się w czasie w to samo ciało z zachowaniem świadomości, albo cofasz się w czasie (czyli przenosisz ciało i świadomość). W tym drugim przypadku , po cofnięciu się w czasie, miałbyś dwóch Cage'ów w tym samym czasie czyli tzw paradoks. W filmie, który jak mniemam oglądałeś, kwestia paradoksu została w prosty sposób rozwiązana poprzez resetowanie dnia czyli przeniesienie się w czasie w to samo ciało ale z zachowaniem świadomości tego co się wydarzyło.
Ale to co napisałem powyżej nie odnosi się do twojej wypowiedzi co pewnie już zrozumiałeś patrząc na odnośnik z mojej poprzedniej wypowiedzi.
Natomiast to co Ty napisałeś "przenoszenie świadomości w czasie od cofania czasu z zachowaniem świadomości" chyba nie wymaga tłumaczenia. Chyba że jest się totalnym idiotą... To jedno i to samo napisane na dwa sposoby...
@ odnośnik - no ok, tutejszym użytkownikom zdarza się klikać w funkcje "odpowiedz" na chybił-trafił i często odpowiadają w innym miejscu jak powinni. A i trochę sam zamieszałem, bo byłem jeszcze przed poranną kawą, nie zauważyłem, że do dyskusji dołączyła się inna osoba (znaczy się ty) i założylem że rozmawiam dalej z Sabcio1234, sorry, poranne zamroczenie.
@czas - tutaj w sumie nie mam nic do dodania, bo od samego początku założenie filmu było dla mnie jasne, a cała zbędna dyskusja wynikła z czepialstwa Sabcio1234 i śmiesznego zarzutu o niezrozumienie filmu.
@ostatni akapit - no shit, że to samo, dlatego pociągnąłem temat, bo z twojego pierwszego wpisu wynikało jakbyś uważał inaczej.
eh, ci mężczyźni i ich nazywanie kompleksów honorem.
po co napisałeś post na dziesięć linijek, skoro ja wyjaśniłem wszystko w trzech zdaniach?
*6 linijek (taka matematyka) :)
"w tym pierwszym jeśli będziesz zraniony, to cofniesz do zdrowego ciała, a po tym drugi twoje ciało nadal będzie ranne" - cytuję Twoją wypowiedź. Tylko że 1 i 2 to dokładnie to samo. Równie dobrze możesz napisać 1 i 1' (jeden prim). W związku z tym Twoje tłumaczenie zwyczajnie nie ma sensu :)
Może jeszcze raz obejrzyj trailer?
jest różnica miedzy tym, czy ciało będzie ranne, czy nie. to nie to samo. i nie mam zamiaru dalej tłumaczyć, dopóki tego nie zrozumiesz.
To chyba oczywiste że jest różnica między tym czy ciało jest ranne czy nie.
Tylko jaki sens ma przenoszenie się w czasie do rannego ciała? :D:D:D:D Chyba żaden. Tak na logikę nie?
Dobra. Akurat dyskusja z Tobą nie ma sensu.
Obejrzyj film i wróć.
:D
To uwierz mi na słowo ze akurat w tym filmie kierowali sie uczuciami i chcieli być jak najbardziej zdrowi:D właśnie dlatego Cage cofał się w czasie:)
Naprawdę obejrzyj film:)
Obejrzyj film....naprawdę...dyskutuję z osobą która nie ma zielonego pojecia co bylo w filmie poza tym co zobaczyła w trailerze....
Ale to nie jest niczym innym tylko cofaniem swojej swiadomosci w czasie :) przeciez dokladnie tak napisales :cofanie czasu z zachowaniem starej swiadomosci - Cofanie swiadomosci w czasie - Czym to sie dokladnie ruzni????