w każdym filmie mają wszystko centralnie planowane.
Kosmici to po prostu solidne chłopy. Jakby się nasi wzięli za inwazję, to by zaraz było że ktoś coś pomylił, ktoś ukradł a ktoś zaspał. Fiasko inwazji streszczono by w raporcie z błędami ortograficznymi - bo ktoś nie dopatrzył. Ostatecznie pancerze wspomagane rozkradliby złomiarze.