Od zawsze na tym forum toczyły się odwieczne kłótnie i dramy o to czy to ludzie dający temu filmowi 1/10 to trolle bezmyślnie hejtujące niedoceniony film zakładając kolejne multikonta, czy wręcz przeciwnie- osoby wystawiające temu filmowi masowe 10/10 to jedna i ta sama osoba chcąca przekonać do swojego zdania innych ludzi.
Pytanie kto ma rację?
Otóż:
Po aktualizacji tego portalu, po kliknięciu w średnią filmu możemy zobaczyć wykres ocen- ile % ludzi dało daną ocenę filmowi w którego średnią kliknęliśmy.
I na wykresie "na układy nie ma rady" możemy zobaczyć że:
53% użytkowników dało ocenę 10/10 (O 15% więcej niż w przypadku SKAZANYCH NA SHAWSHANK)
analogicznie
0.4% 9/10
1% 8/10
4% 7/10
7% 6/10
7% 5/10
5% 4/10
6% 3/10
5% 2/10
Oraz 13% 1/10
W tym momencie odwołując się do zasady krzywej Gaussa, i uwzględniając kilka inych czynników (jak np. niesamowicie popularne negatywne recenzje na kanałach Sfilmowani i Mietczyński, albo fakt że najrzadziej wystawianą oceną wśród moich znajomych i innych 100 profili które na potrzeby tej wypowiedzi sprawdziłem, jest 2/10) Można dojść do oczywistego wniosku że:
Rację mają ludzie mówiący że większość ocen 10/10 to jedna i ta sama osoba sztucznie podbijająca ocenę temu filmowi.
Dziękuję
P. S. Proszę się nie czepiać błędów interpunkcyjnych, polonistą nie jestem a chciałem się wypowiedzieć