czy ktos zwrucił uwagę na scenę na lotnisku : otóż jeżeli Frankowi zależało na kontynuowaniu akcji TO PO CO USIADŁ TYŁEM DO BARU UTRUDNIAJĄC ZADANIE ... nie mógł być przecież pewien że Roy nie zrezygnuje wtedy z akcji ... pewnie można by znaleźć więcej takich szczegółów ale ten rzucał się w oczy ... jest teraz kupa takich filmów w których na koniec to co miało być czarne jest białe ale niestety nie mozna zapominać wtedy o logice..