Opisywałem już NAGI INSTYNKT 2 tuż po jego kinowej premierze. TeraZ postanowiłem zrobić to drugi raz przy okazji premiery wersji niecenzurowanej na DVD. I tak jak w wypadku "niecenzuorwanego" HOSTEL to zwykłe mydelnie oczu przez dystrybutora. Choć samo jednopłytowe wydanie DVD broni się nieźle. Obraz jest ostry jak żyleta, dźwięk też niczego sobie. Do wyboru wersja z napisami i wersja lektorska. A i dodtaków jest sporo. Gorzej broni się już sam film. Niestety-to tylko baldy cień orginału. N G 2 to sequel o kilk lat spóźniony. Oczywiście. licząca sobie 48 lat Sharon Stone nadal wygląda nieźle (nie obyło się bez pomocy chirurgówqw plastycznych i charakteryzatorów). Jednak tym razem jej C, Tramell to tylko przygaszona,nastroszona poza. Sharon Stone tym razem nieco zepsuła swą rolę. Caton-Jones nie umiał aktorki pohamować -a rezulata widać na ekranie. Prwawdziwym problemem jest jednak DAvid Morrisey w roli psychiary nie jest ani zbyt wiarygodny, ani zbyt intrygujący. A pomiędzy Morrisey'em i Stone zwyczajnie nie iskrzy. Wstyd przyznać -ale nieco podstarzały Michael Douglas był o wiele lepszy. Na pocieszenie mamy tu dobrą rolę ikony kina - Charlotte Rampling. Film ma mało zajmujący scenariusz (powielanie wielu gatunkowych klisz) i chwilami kiepawe dialogi. W rezultacje NAGI INSTYNKT nie sprawdza się jako rasowy thriller- a tym bardziej film erotyczny. Jest to kino schematyczne i chwilami nudnawe. Choć muszę przyznać, żę od strony technicznej film prezentuje się znakomicie. Catonowi - Jonesowi zabrakło dystansu i przewrotnej ironii jaka cechowała orginał Verhoevena.. Nagi INSTYNKT 2 to kino zbyt poważne i napuszone - przez co same dla siebie staje się parodią. Film został zmiażdzony przez krytyków, a w USA zarobił jedynie 5.2 mln dol. SZkoda szansy na dobry film. NAGI INSTYNKT 2 to niepotrzebna kontynuacja " jednego z filmów-symboli lat 90-ych".Raczej nie warto tego oglądać.
Wypada sie zgodzic z wieksza czescia powyzszej recenzji, niemniej razi okrutnie zdanie "nie obyło się bez pomocy chirurgówqw plastycznych i charakteryzatorów". Bez pomocy charakteryzatorow owszem - nie oylo sie, jednak ktory film obywa sie bez ich pomocy? Wierutna bzdura jest natomiast posadzanie Stone o jakiekolwiek chirurgiczne ingerencje w swoj wyglad. Sharon od zawsze deklarowala ze nie ma zamiaru korzystac z uslug specjalistow od urody, o czym bolsnei przekonal sie pewien chirurg reklamujacy swe uslugi z wykorzystaniem zdjecia aktorki.
I jeszcze dla scislosci - film zarobil w Stanach $5,851,188 - to o 650tys $ wiecej niz podaje przedmowca.