Thriller to mól ulubiony gatunek filmowy. Takie filmy jak Okno na Podwórze, Vertigo, Gra, Siedem, Upadek, czy Terminator to dzieła, o których po seansie nie jest łatwo zapomnieć. W tym gatunku, najważniejszy jest dobry, logiczny scenariusz i przede wszystkim KLIMAT. Tutaj klimat został zbudowany poprzez muzykę i erotykę
Trudno jest zrobić dobry thriller erotyczny. Przekonał się o tym De Palma, kiedy stworzył Femme Fatale z Banderasem. Słaby film po prostu. Zawiódł właśnie scenariusz. Nagi Instynkt nie popełnia tego błędu. Scenariusz nie ma luk, jest sensowny, zachowania, reakcje bohaterów są uzasadnione, a akcja jest dynamiczna. Jest tu element zagadki. Czy główna bohaterka jest morderczynią, czy ktoś ją wrabia?? Patent ten został tu doskonale zrealizowany. Widz ma mętlik w głowie, podobnie jak postać grana przez Douglasa. Tajemniczość tą pogłębia gra Sharon Stone, która po tym filmie została okrzyknięta nowym symbolem seksu, czy czarnym charakterem wszech czasów. Doskonale wykorzystuje swoją urodę ( ma czym się pochwalić ). Wykorzystuje sztuczki, metody, przewagę, którą mają nad nami mężczyznami kobiety. Jak kobieta chce to sprawi, że mężczyzna będzie o niej myślał i myślał, aż popadnie w paranoje. Tutaj się to udało w 100%. ,,Obłąkanie" panną Tramell, doskonale pokazuje Michael. W thrillerach jest znakomity ( moim zdaniem jest jedną z 3 najważniejszych postaci dla tego gatunku, obok Alfreda, Stewarta ). A sceny erotyczne w tym filmie są po prostu niesamowite. Główna zasługa w tym Stone i nie chodzi tylko o jej ciało, ale grę w tych scenach. Równie ważna jest muzyka Goldsmitha i ( oczywiście ) scenariusz. Emocje jakie towarzyszą tym sceną, są niebotyczne. Film polecam, bo to klasyka nie tylko thrillerów, ale filmów w ogóle