Coś niedobrego dzieje się znów na Filmwebie.
Filmom przybywa głosów w zastraszającym tempie, w dodatku jeśli chodzi o film "Nagi
instynkt" idzie to w parze z obniżeniem średniej.
Dane z 04.04.10 - 7,74/10 top: 763 głosów: 5224
Dane z 01.10.10 - 7,2/10 top: 1379 głosów: 15251
Zadziwiające prawda? Zwłaszcza w przypadku 18-letniego filmu, który jest nam od dawna
znany. Moim zdaniem ekipa zarządzająca Filmweb'em powinna się wziąć za czyszczenie
serwisu, tak jak to miało miejsce kilka miesięcy temu.
Po czterech miesiącach:
Dane z 09.02.11 - 7,1/10 top: 1662 głosów: 27.382
Czyli przybyło ponad 12 tysięcy głosów. Jak widać, na Filmwebie nie ma w tym względzie żadnych zmian. Poza tym, że są gry komputerowe hehe.
Dane z 31.03.2012 - 7,1/10 top: 1618 głosów: 52.542
Cholera to musi być spisek. Zadziwiające prawda? Coś niedobrego dzieje się znów na Filmwebie.
odpowiedź jest zadziwiająco prosta, po film sięgają coraz młodsi kinomani, a ten jako, że jest coraz starszy nie zawsze trafia w ich gusta, a szkoda. jest całe mnóstwo doskonałych, kilkudziesięcioletnich produkcji, których oceny, niestety spadają. wiele z nich to prawdziwe perły, ale ludzie nie potrafią ich docenić
A jaką właściwe dla Was robi różnicę czy film ma średnią 7,2 czy 7,1, czy jest na 700-tnym miejscu czy 1700-tnym ?
Filmweb udostępnia (już od jakiegoś czasu) dość ciekawą funkcjonalność... mianowicie podaje w procentach jak bardzo TOBIE się spodoba dany film. Z tego co wyczytałem badane to jest na podstawie głosów ludzi którzy mają podobny gust do TWOJEGO, więc co do średniej oceny nie ma się co przejmować :)
Jak na razie (przy ocenionych ok. 1000 filmów) widzę, że funkcjonalność ta sprawdza się wręcz perfekcyjnie - w szczególności przy ocenach/prawdopodobieństwie powyżej 60% (6/10)
Naprawdę jestem pełen uznania dla załogi filmwebu na tą funkcjonalność, bo czasem film oceniany (średnio) na ponad 7/10 dla mnie prezentuje niecałe 40% i po obejrzeniu się zgadza, film zasługuje na 3-4/10.
Oceny nie są istotne, a już (od pewnego czasu) na pewno nie na Filmwebie, ale zakładając temat miałem na myśli zmasowany atak trolli, który miał miejsce kilkanaście miesięcy temu (zaczęło się od słynnej wojny między fanami "Avatara" i "Godfather'a"), a który sprawił, że starym, niekiedy zapomnianym filmom zaczęły przybywać w znacznym tempie głosy. W przypadku "Nagiego instynktu" różnice zawarłem w pierwszym poście. Teraz trochę się to uspokoiło, ale do czasu kolejnego "Avatara" i tym podobnych tworów.
Forrest Gump - wakacje 2010 - około 60 000 głosów
Forrest Gump - wakacje 2012 - 345 000 głosów. Dziwne, prawda, zważywszy że tylko trzy filmy mają ponad 300 000.
Mam własnego prześladowce haha, mój poprzedni w Londynie został zagryziony przez moje dobermany i pochowany w ogródku :))
Musisz mieć pecha, skoro trafiasz tam we Wsiurolandii (twoim kraju) na same kobiety z wiadrami międzynożnymi... ciekawe co robisz, żeby je zadowolić... Wszyscy wiemy, że masz malutkiego penisa a swoje żale wypisujesz tutaj, więc jak to robisz?? Wkładasz im głowę, zamiast swojego małego?? Hahaha K.O. xoxo
Nie, nie, nadal nie rozumiesz, madame. Mój penis ma się nie najgorzej, po prostu Ty między udami nosisz takie wiadro, że możesz chodzić na zakupy bez torby.
oo twoje zdjęcie http://s3.amazonaws.com/readers/2011/04/07/31961880653025768ab9z_1.jpg nawet fajnie wyglądasz, xoxo
nie możecie swoich brudów wyrzucać na fejsie? Musicie to robić na filmwebie, żeby wszyscy widzieli? po jakimś czasie to już zrobiło się nudne i nie chce mi się więcej na to patrzyć. wiem, że lubicie jak inni czytają to co piszecie i, że to was podnieca, ale pewnie większość filmwebowiczów ma tego dosyć.