Nick podejrzewał swoją byłą żonę o bycie morderczynią i zabił ją.
Ale...
Morderczyni zabijała tak, jak w książce Sharon.
Główny bohater podejrzał u niej w domu, w maszynie do pisania kartkę, gdzie pisało o policjancie, który utknął w windzie.
Później jadąc samochodem zobaczył w budynku przyjaciela policjanta w windzie, przypomniał sobie ten fragment książki z maszynopisu, pośpieszył na ratunek i zastrzeli ł swoją byłą żonę, bo znalazł ta perukę.
Ale, jeśli to była kartka z maszynopisu, a książka nie została wydana, to jakim cudem jego żona mogła ją przeczytac?
Wiadomo, że Sharon była morderczynią, ale przeciez jak detektyw móg być takim debilem i jak wszyscy, którzy przeczytali o sprawie w raportach nie kabnęliby się, że jego zona nie emogła mieć dostępu do tej kartki?
To nie błąd logiczny, tylko tak jak stwierdziłeś- nick był kretynem, a ogólnie film jest zdeczka infantylny, ale i tak dobry ;p
Po przeszukiwaniu apartamentu Elizabeth (byłej kochanki Nicka), znaleziono w szufladzie książki Catherine. Aczkolwiek masz rację, to C. była morderczynią.
ale tamto o windzie to byl maszynopis, jeszcze go nie wydano jako ksiazki. wiec tego nie mogla znac
Tak, to był podstawowy błąd. Od razu nasuwa się pytanie skąd Elizabeth mogła wiedzieć co dzieje się w dopiero co napisanej książce...A tak gwoli wyjaśnienia: Elizabeth nie była byłą żoną Nicka. Jego żona popełniła samobójstwo.
ale gus mówił że zadzwonił do koleżanki z akademika, mozna sie domyśleć że tą koleżanką była sama catherine(udawała kogośinnego) i zmanipulowała osobami tak by się spotkali z beth w danym budynku, a sama caterina zabiła gusa w windzie
nie ma tutaj błedu logicznego bo beth nie musiała czytać ksiązki gdyż C manipulowała faktami
Jest błąd. Nick znalazł blond perukę i przypomniał sobie o książcę i od razu wiedział, że zabójczynią jest Beth. Ta jednak "nie mogła" zabić Gusa, bo na oczy nie widziała fragmentu z morderstwem w windzie z użyciem szpikulca do lodu. Zresztą Ziemniak to już wyjaśnił. Nie jest to więc głupota Nicka, tylko poważna luka w scenariuszu.
to nie jest luka w scenariuszu,
chodzi o to że cat wrabia beth, podrzuca jej perukę i wrabia w scenę z jej własnej książki tak aby nick się nabrał, to nick jest głupi że nie połączył faktów iż książka pisana przez cat nie mogła być widziana przez beth,
no chyba że w momenci zobaczenia beth w korytarzu stwierdził iż beth się włamała do cat i zobaczyła rękopis i postanowiła tak jak w książce zabić, ale nick nie patrząc trzeźwo na szybko połączył nie dokoncia spasowane fakty i zabił beth
"nick jest głupi że nie połączył faktów iż książka pisana przez cat nie mogła być widziana przez beth,"
Wiedziałem, że tak napiszesz. W takim razie scenarzysta jest głupi, bo stworzył tak durnego policjanta.
A tak na serio to będę się upierał przy defekcie w scenariuszu, bo nie wmówisz mi, że policjant pracujący umysłowo dzień w dzień nie wpadł na to, że Beth nie mogła przeczytać książki Cat. Przecież to jest oczywista oczywistość. Zabicie Beth to taka scena na siłę mająca na celu wywołać dreszczyk przerażenia u widza. Jednak z logicznego punktu widzenia zabicie kobiety było bezcelowe. Jeszcze dochodzi ta cała akcja z postrzeleniem. Specjalnie przejrzałem sobie ją jeszcze raz, bo jest absurdalna. Beth widzi, że Nick do niej celuje i zamiast podnieść ręce do góry w geście kapitulacji, to wkłada rękę do kieszeni, co wygląda jakby miała zaraz wyjąć broń. Absurd. Scena do kosza. Nick znajduje ciało swojego przyjaciela i ewentualnie perukę. Koniec sceny. Następnie Nick wraca i dochodzi do wniosku, że Beth nie mogła mieć pojęcia o zabójstwie w windzie, a peruka została podrzucona przez prawdziwą morderczynię.Tak powinno to wyglądać. Wszystko by się wtedy zgadzało z logicznego punktu widzenia, a tak śmiertelne postrzelenie Beth nie ma zupełnie podstaw zaistnienia.
Maxter, pozwolisz, że wyrażę odmienne zdanie na ten temat. Uważam, iż ta scena miała w sobie dużą dozę prawdopodobieństwa, a sądzę tak z tych oto powodów:
1. Nick działał impulsywnie, pod wpływem chwili, więc nie można powiedzieć, żeby gościu, który wbiegł po schodach 4 piętra chcąc ratować kumpla myślał do końca logicznie.
2. Być może spodziewał się Catherine, ale widząc Beth doszedł do wniosku, że
A) jakoś zobaczyła maszynopis (teoria konstantego)
B) scena w książce była tylko zbiegiem okoliczności, bo przecież Beth była na miejscu zbrodni
C) po prostu nie zdążył o tym pomyśleć
W każdym z tych przypadków nie miał za wiele czasu na namyślanie się, a Beth z tymi kluczami zachowywała się podejrzanie (bo nie wiedziała o zabójstwie Gusa, a poza tym niby kochała Nicka, więc miała do niego zaufanie).
Poza tym, zdaje mi sie, ze Nick zabił Beth w myśl samoobrony, beth wyciągała cos z kieszeni, co wyglądało na broń, okazało sie, ze to jakaś figurka(?) a Nick myślał, ze to pistolet i pod wpływem impulsu strzelił