czy obejrzeć "Nagi instynkt", bo w zasadzie jets to klasyka kina. Ale słyszałam opinie, że w zasadzie jest tam więcej scen erotycznych niż treści. czy rzeczywiście jest tam aż tyle ostrych scen? bo jeśli tak, to sobie daruję... napatrzyłam się już na gołego Douglasa w "Fatalnym zauroczeniu"... :P
Możesz śmiało obejrzeć. Jest to jeden z najbardziej subtelnych erotyków w historii kina. Sharon Stone jest bardziej ubrana niż rozebrana, a Michael Douglas nie pokazuje gołej pupy.
To jeden z tych filmów po których nie mogłem zasnąć ;)))) Dlaczego ? Jak zobaczysz ten film to mnie zrozumiesz ;)))) Generalnie bardzo Ci polecam.
Ze mną jest zupełnie odwrotnie-to jeden z tych filmów, na których zasnęłam. Na szczęście szybko mnie obudzili i zdążyłam go obejrzeć do końca. Tylko po to, żeby przekonać się, że jednak mi się nie podoba.
A pokazywanie intymnych okolic Sharon Stone wcale nie było subtelne.
Myślę, ze jednak obejrzę. A co do Sharon - cóż, w ogóle pokazywanie niektórych części ciała nie należy do subtelności.
Tam jest sporo erotyki, ale naprawdę ostra scena jest tylko jedna, znana jako "pieprzenie stulecia", gdzieś tak w środku filmu. Możesz się wtedy odwrócić. Więcej tam mówią o seksie. Pzdr. :)
"Nagi instynkt" warto zobaczyć z tego prostego powodu, który już wspomniałaś, mianowicie to: klasyka kina:P Ja osobiście uważam ten film za przerost formy nad treścią i nie mam tu wcale na myśli Stone. Po prostu fabula jest sobie taka od niechcenia, ani zła, ani dobra, ale to co w tym filmie zachwyca (przynajmniej mnie) to genialne zdjęcia, krajobrazy, ten film zwyczajnie urzeka hmm... przepychem? Po prostu jest wizualnie bardzo udany, sam dałem mu siódemkę, ale raczej nie będę do niego wracał. Jest w nim trochę więcej nagości, niż w innych filmach, ale czy jest przesadnie erotyczny? to chyba zależy od prywatnych preferencji, mnie na pewno nie zgorszył :P
Tak ciężko wydać 10 zł na oryginalny film? Tym bardziej taki? Później ludzie się dziwią, że obecnie tworzy się takie filmy jakie się tworzy...
Nie, nie tak ciężko. Jeżeli coś znam i lubię, to kupię płytę nawet za 80 złotych. Ale nie kupuję z zasady filmów których nie znam, po potem walają mi się po domu płyty, których w ogóle nie chcę oglądać. :P
Poza tym, gdzie Ty widziałeś płyty "oryginalne" za 10 złotych?
Ja za 10zl kupilem wiele fajnych filmow w hipermarketach np. Uprowadzenie Agaty, albo Talented Mr. Ripley trzeba tylko dobrze poszukac:P
Debeściak, pewnie mówisz o płytkach VCD. Sorry, ale ja się już parę razy wyjechałam na tym nośniku i nigdy więcej. Jakość obrazu i dźwięku jest tragiczna, piksele dosłownie rozlewają się po ekranie i nigdy prawie nie ma wersji z napisami - w ogóle nie ma wyboru opcji tłumaczenia najczęściej, nie ma też prawie nigdy dodatków. Rockefellerem nie jestem, ale wolę już kupić jeden porzadny DVD za trzy czy cztery dychy niż dostawać cholery przy VCD.
Ja Nagi Instynkt kupiłem za 20 zł, ale pamiętam że w empiku był później właśnie za 10 zł to uwierz da się. I to w z płytą dodatkową, która zawiera naprawdę ciekawe materiały
Heh to rób jak chcesz, czekaj sobie aż łaskawcy z TV puszczą ten film, ale może się okaże, że trochę poczekasz... Swoją drogą, aż ciężko uwierzyć, że kupujesz filmy za 80 zł, a tego filmu nie oglądałaś, ale cóż pewnie to tylko moje wąskie horyzonty każą mi tak mówić
Pozdro dla all
"Swoją drogą, aż ciężko uwierzyć, że kupujesz filmy za 80 zł, a tego filmu nie oglądałaś" - a co ma piernik do wiatraka? Napisałam, że kupuję TYLKO filmy które znam. Za 8 dych kupiłam akurat "Powrót do przyszłości" trzypłytowe wydanie, mój ukochany film z dzieciństwa, więc kupiłabym i za więcej.
"Nagiego" nie widziałam bo po prostu nie miałam okazji, w TV nie leciał dość dawno a w kinie nie widziałam, bo miałam wtedy 8 lat :P
Świetny film. Obejrzyj koniecznie!. Dobra fabuła,genialnie pokazana zmysłowość i manipulacja. Szkoda, że później scenarzysta już tak nie dopracował Sliver...:(
Nie, mowie o dvd. A te filmy kupowalem chyba w Realu, choc nie jestem pewien na 100%. Na VCD kupilem ostatnio za dyche Love Actually, ale jakie jest nie wiem, bo jeszcze nie ogladalem:/
w sumie spodziewałam się czegoś więcej. rozczarowałam się, choć nie mówię, że film jest zły.