To było chyba bardzo pobieżne oglądanie filmu. Film strasznie logiczny. Tylko trzeba odpowiednio interpretować sceny. Niektóre są bardziej symboliczne, więc nie można rozumieć ich dosłownie. Z tą racjonalnością i nieracjonalnością to tez jakaś dziwna teza. Może po prostu przed obejrzeniem tego filmu trzeba obejrzeć książkę. Inaczej rzeczywiście wydaje się być po prostu kolejnym surrealistycznym obrazem wyzbytym racjonalności. Dla mnie to cholernie nostalgiczna, smutna opowieść. Same wizje Billa są raczej sprawą drugorzędną.

Jest to jedyny film Cronenberga, który sprawił, że musiałem się dłużej nad nim zastanawiać, dzięki temu osadzam go na 1 miejscu w jego twózczości. Film jest bardzo symboliczy, nie mówi o symbolice typu drobnych motywów w wyglądzie postaci czy w scenogrfi, ale o całości filmu. dla mnie ten film jest poniekąd metaforą samowolnego zatracenia siebie i próba akceptacji tego stanu, troche rozliczania się z przeszłością, ale to bardziej wątek poboczny. Dla mnie Cronenberg jest geniuszem horroru, coś jak Bergman dla całości kina, a ten film to jak narazie apogeum jego twórczości.

<spojler> ciekawe, ja odniosłem wrażenie, że to opowiada o pisarzach/poetach i ich poświęceniu dla sztuki. Ten gość spotyka się z innymi artystami,ćpa z nimi i uprawia seks w celu zagłębienia się w własne dzieło i poczucie jak tajny agent. Przywiązuje się do swojej powieści do tego stopnia, że miesza mu się z rzeczywistością. Do tego pasuje scena w samochodzie, gdzie było pokazane w jakim stopniu jest przywiązany do sztuki. Celnicy widząc z jaką reakcją pozbył się bohaterki, wiedzieli że musi być pisarzem. Maszyny były oczywiście dragami, pokazywało to dużo scen, np. zajrzenie przez jego przyjaciół do worka z maszyną, czy fakt zmiany maszyny za każdym razem gdy zmieniał dragi. Zastanawia mnie czy rzeczywiście zabił swoją żonę, czy ona też była częścią jego książki i uśmiercił ją aby móc dalej skupić się na fabule, którą ona hamowała.

Zabił. Książka jest oparta na twórczości Burroughsa, a ten w rzeczywistości zastrzelił w podobny sposób żonę.

Polecicie jakieś podobnie niebanalne i zakręcone filmy? :)

jak czytam takie pseudointelektualne babole to aż mi słabo. taki jestem wyjątkowy, niebanalny, świadomy... tia

A sama się teraz stawiasz w roli "wielce zdystansowanej", "innej niż reszta", więc wcale lepsza nie jesteś.

gosh... a ile trzeba wciągnąć, żeby tak, tego...?