Nie widziałam chyba jeszcze bardziej ohydnego filmu... Naprawdę z trudem wysiedziałam na fotelu (nie z nudów tylko przez ten cały psychodeliczno-mroczny kilmat)... Brrr... No, ale w tym wszystkim najbardziej zapadła mi w pamięc przypowieść o dupie... He, he... to w niektórych przypadkach dotyczy współczesnych ludzi... Odłączenie mózgu - dupa przejmuje wszystkie funkcje życiowe.. He, he taka bardzo wyrafinowana metafora....