Co za pokręcony film. Co prawda oglądałem go na raty, ale gubiłem się kiedy główny bohater był naćpany, a kiedy nie. Jakieś halucynacje, widzi robale, maszyny do pisania zamieniają się w jego przełozonych. Okazuje się, że jest szpiegiem, kamuflujacym się homoseksualistą... W ogóle co tam sie dzieje. A najlepsza była chyba historia opowiedziana w samochodzi o facecie który nauczył gadać swój tyłek, by w końcu on... zobaczcie sami.