NAJPIERW STRZELAJ, POTEM ZWIEDZAJ (swoją drogą czemu dystrybutor zdecydował się na tak kretyński tytuł?!) to jeden z najważneijszych filmów roku 2008- ku zaskoczeniu mojemu i wielu innych kinomaniaków.
Film na początku ubiegłego sezonu przemaszerował przez ekrany niemal niezauważony (Dowód? Mimo gwiazdorskiej obsady w USA film zarobił skromne 7 milionów dolarów z małym hakiem). Jego popularność wzrastała wraz z premierą DVD i deszczem nagród, które poczęły nań spływać pod koniec ubiegłego sezonu.
Koronacją dla obrazu Martina McDonagha było kilka nominacji do Złotych Globów, które zamieniły się w zasłużoną statuetkę dla Colina Farrella za główną rolę meską w komedii lub musicalu.
IN BRUGES (bo tak brzmy oryginalny tytuł) otrzymał też nominację do Oskara za najlepszy scenariusz oraz prestiżową nagordę BAFTA.
Fakty te- koniec, końców- przekonały mnie ostatecznie, że warto sięgnąć po ten właśnie film na DVD.
Ani trochę nie zawiodłem się na dziele McDonagha- przeciwnie jestem bardziej niż pozytywnie zaskoczony.
NAJPIERW STRZELAJ, POTEM ZWIEDZAJ to klimatyczny i chwilami surrealistyczny miks gangsterskiej komedii w stylu Tarantino, psychologicznego dramatu oraz absurdalnej makabreski.
Wiele z pozoru błahych dialogów ma tutaj w sobie ukrytą głębię lub niespodziewanie wysmakowany humoru.
Reżyser i scenarzysta w jednej osobie bardzo dobrze zdaje się tutaj grać konwnencją i wodzić za nos potencjalnego widza.
NAJPIERW STRZELAJ, POTEM ZWIEDZAJ składa się z wielu ostentacynie wulgarnych (ale inteligentnych) jednolinijkowców, absurdalnych sytuacji oraz sekwencji pełnych dziwacznej poezji.
Cała ta mozajka- mimo, iż nieco niedorzeczna- składa się na fascynujący i wciągający seans.
Wielką zaletą tego obrazu jest doskonałe aktorstwo. Colin Farrell tworzy tu najlepszą kreację od czasu występu w kultowym TELEFONIE. Brendan Gleeson to klasa sama w sobie. Rewelacyjny jest tutaj spory epizod Ralpha Fiennesa- aktor ten potwierdza tutaj swój niezwykły ekranowy magnetyzm.
Niezwykły klimat filmu tworzy też wysmakowana muzyka Cartera Burwella oraz interesujące zdjęcia E. Byrda, które doskonale oddają urok i klimat cudownej Brugii.
Trudno jest wskazać w NAJPIERW STRZELAJ, POTEM ZWIEDZAJ jakieś zdycydowanie słabsze strony czy zwyczajnie chybione pomysły. Zapreznetowany tutaj widzowi misz-masz konwencji i stylistyki ogląda sie całkiem dobrze i bez uczucia znużenia. Oprócz sporej dawki humoru i napięcia możemy odszukać tutaj hgumanistyczno-filozoficzną refleksję, a to już bardzo wiele jak na sensacyjno-sarkastyczną makabreskę.
Zdecydowanie polecam.