7,3 72 tys. ocen
7,3 10 1 71819
7,8 48 krytyków
Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj
powrót do forum filmu Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj

Ech, dystrybutorzy. A film dobry, podoba mi się STYL w jakim został nam przedstawiony, muzyka i tak dalej. Z deczka psychologiczne kino. Świetny obraz!

BUNCH

Kto wymyślił tak kijowy tytuł?! ON ODSTRASZA! Sugeruje głupią komedyjkę!.

ocenił(a) film na 10
BUNCH

Takie zdanie pojawia sie na końcu trailera, stąd wziął się polski tytuł.

Szramek

Więc mogli wziąć inne zdanie. Zgadzam się, polski tytuł sugeruje głupią komedyjkę kryminalną. I w ogóle nie wiem, skąd w opisie gatunku pojawiła się "komedia kryminalna".

Jedyną bodajże klasycznie komediową kwestią (kapitalną!) było stwierdzenie Farrella (i sposób, w jaki je wypowiada):

"If I grew up on a farm and was retarded, Bruges might impress me. But - I didn't, so - it doesn't". Mistrzostwo :D

ocenił(a) film na 10
Kubolski

To ja proponuje żebyście sobie zobaczyli oryginalny plakat i popatrzcie
na hasło reklamowe, potem się wypowiadajcie.

Stefan_Mirecki

ale wszystko to nie zmienia faktu, że tytuł nie pasuje do filmu i polski zwiastun itp sugerują, ze film jest inny niż w rzeczywistości bynajmniej ja się spodziewałam czegoś innego ale pozytywnie zostałam zaskoczona :-)film dobry, podobała mi się gra Farrella, muzyka i w ogóle dobrze się go oglądało.

ocenił(a) film na 5
eda

Rzeczywiście tytuł nijak ma się do filmu, a raczej film przerasta ten durny tytuł. Więc o tłumaczu można powiedzieć że jest durniem- lub oszustem świadomie wprowadzającym potencjalnego widza w błąd. Dosłowne tłumaczenie tytułu myslę żeby wystarczyło.
Poza tym to na pewno nie komedia (nawet czarna). Klimatem przypominał mi trochę "Out of Season"
Ogólnie film bardzo dobry (jesli ktoś lubi takie klimaty).

2222

Oszustem świadomie wprowadzającym widza w błąd już na zawsze pozostanie dla mnie SPI, które „Eternal Sunshine of the Spotless Mind” wpuścił do polskich kin pod tytułem „Zakochany bez pamięci” i reklamował go jako komedię romantyczną. Niby polski tytuł jakoś się pokrywa z treścią filmu, ale tak fałszywej kampanii reklamowej do teraz nie udało się jeszcze żadnemu polskiemu dystrybutorowi pobić. SPI wyszło ze słusznego założenia, że na film, który zwie się „Wieczny blask nieskalanego umysłu”, lub coś w ten deseń, nikt nie pójdzie. Szkoda, że byli tacy cwani, bo wielu ludzi zaoszczędziło by kasę, którą zmarnowali na bilety.

Pottero

Tytuł racja, lekko z dupy, ale "W Brugii" ogromnie zachęcającym do obejrzenia tytułem nie jest... Aczkolwiek dla mnie, po obejrzeniu dzieła, pasuje znacznie lepiej niż translacja z "Shoot First. Sighsee Later".