Film jest nieco ponury i komuś może się to nie spodobać, mi jednak spodobał się bardzo. Komiczne dialogi, świetna gra Colina, Brendana, wpadająca w ucho genialna muzyka, dobre zdjęcia, bardzo fajny pomysł na fabułę. Jedyne co jednak mnie irytowało to akcent Ralpha Fiennesa nie wiem czy w każdym filmie ma taki sposób mowy czy tylko w tym filmie.
Jak dla mnie mocne 8 na 10.
W tym filmie Ralph Fiennes mówi w tzw. Cockney - gwarze londyńczyków z niższych warstw społecznych (East London accent), co miało być dodatkowym elementem komediowym. Jego naturalny akcent jest akcentem standardowym używanym w Anglii, tzw. Received Pronunciation, BBC English albo King's (Queen's) English.