Coś jest w tych wyspiarskich akcentach, że filmy chce mi się oglądać z jeszcze większą przyjemnością. A tu dają nam jeszcze takich aktorów, no proszę..!
Na pewno kiedyś do niego wrócę, bo jest tego wart - ciekawa historia, dobre dialogi, świetna gra aktorska, klimatyczna muzyka. Kilka osób porównuje ten film do dokonań Guya Richie'ego, no nie wiem, tamte obrazy są mocno komediowe (przynajmniej ja je tak odbieram), tu miejscami robi się melancholijnie, mroczno i nieprzyjemnie.
A jednak muszę przyznać, że oglądałem ten film chyba w niedogodnym dla niego momencie, bo chwilami mnie niecierpliwił, nie wiem czemu. Na razie ma mocne 7/10 z możliwością podwyżki ;). Pozdrawiam!