Zabierając się za ten film wiedziałem tylko jak jest zatytułowany (w obu wersjach językowych) i że to komedia... Po obejrzeniu go w miłym towarzystwie oboje z koleżanką, zgodnie stwierdziliśmy, że to chyba komedia nie była.. Z pewnością dramat (kto powiedział, że dramat momentami nie może być zabawny? chyba nawet powinien) i.. do tego świetny przewodnik po tym pięknym mieście:)
Obejrzałem go tuż przed wyjazdem do Belgii i byłem zaskoczony jak dobrze oddaje on sposób bycia jej mieszkańców (choć całe szczęście nie natknąłem się na pierwowzory kasjera do wieży).. Widać dbałość o detale w scenariuszu. Akcji nie dało się chyba osadzić w innym miejscu.
A tytuł? Moim zdaniem dobrze oddaje czarny humor całości