Jak się skończył ten film.? Bo ja obejrzałam tylko do momentu gdy Harry gonił Ray'a... :/
No więc w końcu go dogonił, wpakował w niego parę kulek, ale w międzyczasie przyplątał się Dwarf, który też przez przypadek zginął. Harry ze zdumieniem to skonstatował ale był przekonany, że to dziecko, więc w imię zasad uczynił, to co wcześniej mówił, iż w takiej sytuacji by uczynił - bezpardonowe samobójstwo. Ray umarł w drodze do szpitala rzucając w międzyczasie zabawne teksty o tym, że może Piekło to wieczność w Brugii.
Nie jest powiedziane, że umarł. Zakończenie jest otwarte. Możemy się
domyślać, że PRZYPUSZCZALNIE zmarł. Ale sam film kończy się gdy Ray zostaje
zabrany przez karetkę (BTW, ma w tym momencie bardzo ciekawy - zabawny i
jednocześnie refleksyjny - monolog na zakończenie, ale niestety nie
potrafię przytoczyć z pamięci :().
Film cud miód i orzeszki i tylko jedna scena nie daje mi spokoju. Skoro dla Harryego honor jest tak ważną sprawą to czemu strzelił Rayowi w plecy? Mała niekonsekwencja według mnie.
Nie tyle honoru co zasad. Bądź co bądź był zabójcą, a taki nie może sobie pozwolić na stawanie twarzą w twarz z przeciwnikiem. To nie western.
Zasadą(czy punktem honoru) było "nie zabijanie" dzieci. Przez taki uczynek Ray miał zginąć. Gdy Harry stwierdził że sam zabił dziecko(błędnie) popełnił samobójstwo.
Takie były zasady.